Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porwania nie było

Redakcja
Magdalena K. zaalarmowała w piątek policję o porwaniu swojej trzytygodniowej córeczki Nikoli. Dziecku nic się nie stało, bo matka zmyśliła całą historię. Sfingowała porwanie, gdyż chciała pozbyć się szantażującego ją mężczyzny.

Magdalena K. zeznała, że przy alei Tysiąclecia nieznani mężczyźni porwali jej córkę Nikolę. Policjanci rozpoczęli poszukiwania dziecka. Niemowlę wkrótce przyniosły na komisariat dwie dziewczyny. Jak się później okazało, były to znajome Magdaleny K., które pomogły jej zrealizować historię o porwaniu.

Matka przyznała się do kłamstwa. Rzekomy porywacz to Kamil O., znajomy przebywającego obecnie w Areszcie Śledczym chłopaka Magdaleny K. Według zeznań kobiety, Kamil. O groził jej zabiciem dzieci, gdyby nie zwróciła długu zaciągniętego przez jej chłopaka. Kobieta postanowiła pozbyć się szantażysty.

Prokurator zwolnił matkę do domu. Kamil O. sam zgłosił się na komisariat i został zatrzymany do wyjaśnienia. Grozi mu kara do dziesięciu lat więzienia, o ile potwierdzą się zarzuty dotyczące wymuszeń.

MC

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto