Popołudniowy horror komunikacyjny na ulicach Lublina

Jutrzejszy wolny dzień spowodował że większość mieszkańców miasta z pośpiechem ruszyła po pracy w stronę domu, m.in. żeby zdążyć jeszcze zrobić zakupy. Mokre ulice, pośpiech i nieuwaga spowodowały wysyp kolizji oraz wypadków. Spowodowało to iż na ulicach więcej się stało, niż jechało.

Jak przyznają funkcjonariusze drogówki, od popołudnia nie nadążają z obsługiwaniem zgłoszeń. Praktycznie na każdej główniejszej ulicy dochodziło do zdarzeń drogowych. A to powodowało natychmiastowe ich zakorkowanie. Od godziny 16-tej zanotowano je m.in. na ulicach Młyńskiej, Nadbystrzyckiej gdzie na wysokości Lidla zderzyły się dwa samochody, do dwóch kolizji doszło także na Kunickiego oraz na Al. Tysiąclecia gdzie kierujący samochodem osobowym wjechał w barierki dzielące jezdnie.

Również wyjazd z miasta nie obył się bez problemów, gdyż w Elizówce kierujący samochodem osobowym wjechał do rowu, w Konopnicy doszło do kolizji dwóch samochodów osobowych oraz podobna sytuacja zdarzyła się na obwodnicy Piask.

Przejazd przez miasto zajmował dwa razy więcej czasu niż zazwyczaj. Również autobusy komunikacji miejskiej były znacznie opóźnione. Jak informuje Nadzór Ruchu MPK – największe, gdyż kilkunastominutowe opóźnienia występowały głównie na najdłuższych liniach, 6,8, 9,15,17,28 i 31. Pozostałe kursowały w miarę punktualnie.

W największych korkach kierowcy stali na Krochmalnej, Solidarności, Kraśnickiej oraz Głębokiej. Ogromny ruch panuje również w okolicach hipermarketów, gdyż większość sklepów będzie jutro zamknięte, i każdy chce zdążyć zrobić ostatnie zakupy. Duże utrudnienia występowały również na rondzie u zbiegu Jana Pawła II i Nadbystrzyckiej, gdzie awarii uległa sygnalizacja świetlna. W tym przypadku na miejsce został skierowany patrol drogówki w celu ręcznego sterowania ruchem.

Policjanci apelują o rozsądek za kierownicą, utrzymywanie większych odległości pomiędzy pojazdami oraz o zwiększenie ostrożności podczas jazdy, zwłaszcza że podobna, deszczowa pogoda ma się utrzymywać aż do piątku.