Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomóżmy chorej Marcelce

Jakub Markiewicz
Jakub Markiewicz
- Marcelka ma siedem i pół roku, czarne oczka i kochane serduszko – tak o swojej chorej córeczce mówią rodzice, którzy walczą o to, by wyzdrowiała.

Dziewczynka urodziła się ze zrostem szczęki i żuchwy. Polscy lekarze nie wiedzą jak jej pomóc. Rodzice szukają rozwiązania u wiedeńskich specjalistów i apelują o pomoc w zebraniu funduszy na operację.

- Marcelka cierpi od urodzenia – tłumaczy Iwona Filipowicz, mama dziewczynki – Zdiagnozowano u niej zespół Riegera i ankylozę stawu skroniowo-żuchwowego. Nie jest w stanie otworzyć, ani zamknąć buzi, nie może gryźć pokarmów, ma trudności z wymową niektórych głosek, myciem. Nasza córeczka miała już kilka operacji, ale niestety po każdym zabiegu, choroba się odnawia i dochodzi do ponownego zablokowania ruchomości żuchwy.

Dziewczynka jest pod opieką warszawskich lekarzy.

– Dziewczynka ma schorzenie, które jest niezwykle trudne do leczenia – wyjaśnia prof. Zofia Dudkiewicz z Kliniki Chirurgii Dzieci i Młodzieży Instytutu Matki i Dziecka, opiekująca się Marceliną. – To bardzo rzadka choroba i praktycznie nie ma literatury poświęconej jej leczeniu.

  • W styczniu byliśmy na konsultacji u prof. Gerharda Undta w Wiedniu, który po rozmowie ze specjalistami z Filadelfii podjął się dalszego leczenia córki nowoczesnymi metodami – wyjaśnia mama Marcelinki. – Niestety, nawet jeśli Narodowy Fundusz Zdrowia zapłaci za operację, nie starczy nam pieniędzy na pokrycie kosztów wyjazdu i pobytu w Austrii.

Dlatego rodzice zwracają się z prośbą o pomoc.

– Córka jest pod opieką Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”, na konto której można wpłacać pieniądze potrzebne, by Marcysia wróciła do zdrowia – wyjaśnia pani Iwona.
Rodzice nie znają jeszcze pełnego kosztu i dokładnej daty operacji, ale zawczasu przygotowują się do wizyty w Wiedniu. Jeśli operacja nie odbędzie się w najbliższym czasie, wyżynające się zęby stałe uniemożliwią przyjmowanie pokarmów.
Wizytę w wiedeńskiej klinice dziewczynka będzie musiała powtórzyć, gdy skończy 16 lat. – Wtedy czeka ją kolejna operacja, założenie stałego implantu stawu skroniowo-żuchwowego – wyjaśnia mama Marcelki. – Mamy nadzieję, że dzięki temu uda się wyleczyć nasze dziecko.


Aby pomóc Marcelce, należy wpłacić dowolną sumę na konto Fundacji Dzieciom „Zdążyć z pomocą”, PKO BP XV/O Warszawa 50 1020 1156 0000 7902 0007 7248, z dopiskiem „darowizna na leczenie i rehabilitację Marceliny Filipowicz ID 1767”.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto