Pójdą na pikietę, by bronić swojej ulubionej wychowawczyni

- To ostrzeżenie dla dyrektora placówki. Jeśli nie zmieni zdania w sprawie likwidacji stanowiska wicedyrektorki, wraz z byłymi wychowankami domu dziecka i sympatykami Lidii Goguł urządzimy 16 marca pikietę w jej obronie–  wyjaśnia Piotr Skrzypczak, organizator protestu. – To osoba, która wiele zrobiła dla domu i jego wychowanków, a obecny dyrektor jedynie przypisuje sobie jej zasługi. Chcemy jej podziękować.

- Wie o nas wszystko, zna każdą naszą sprawę, bardzo troszczy się o nas wszystkich – piszą o pani Lidii jej podopieczni na stronie internetowej domu dziecka. – To oaza spokoju i konsekwencji, inicjatorka i pomysłodawczyni grupy usamodzielniającej się. Jest bardzo sprawiedliwa i nigdy nie słyszeliśmy by powiedziała o kimś coś złego. Nigdy nie odmawia nam swojej pomocy.

Wychowankowie już raz protestowali w obronie swojej wychowawczyni rok temu, kiedy w miejsce Goguł na stanowisku szefa placówki obsadzony został Piotr Polkowski. Pani Lidia pełniła od tej pory funkcję wicedyrektora, ale ma stracić to stanowisko w najbliższym czasie.

Dyrektor domu dziecka uzasadnia swoją decyzję koniecznymi cięciami – Jest kryzys i trzeba oszczędzać na zbędnych stanowiskach – wyjaśnia Polkowski. – Mamy olbrzymie braki kadrowe wśród wychowawców, a za dużo stanowisk administracyjnych. Łącznie chcemy dokonać redukcji 2,5 etatu i wygospodarować tym samym stanowiska dla wychowawców.

Dyrektor nie zamierza przejmować się pikietą – To niepoważny protest – mówi. – Byli wychowankowie działają na niekorzyść obecnych.

Dyrektor dodaje, że nie zdecydował jeszcze, czy pani Lidia straci pracę w domu dziecka – Jeszcze nie wiem, taka decyzja nie zapadła – mówi Polkowski.

Sama Lidia Goguł sprawy komentować nie chce. – Jest mi bardzo miło, ale nie mogę wypowiadać się w tej sprawie oficjalnie – wyjaśnia pani Lidia.

MC