Janusz Palikot powiedział TVN24, że to odejście tylko usprawni funkcjonowanie komisji, dodając, że droga powrotna pozostanie otwarta. Szef komisji zastanawiał się, dlaczego Poncyliusz argumentuje opuszczenie przez PiS jego komisji.
Palikot dodał, iż ten poseł PiS głosował za ustawą o odrolnieniu ziemi w miastach zawetowaną później przez prezydenta.
- Współczuję mu, to był cenny współpracownik – mówił Palikot o Poncyliuszu. - Nic się nie stało – podsumował jednak odejście posłów PiS.
Palikot, określony m.in. mianem "ratlerka" spuszczanego przez PO, jest ostro krytykowany przez Prawo i Sprawiedliwość i otoczenie głowy państwa.
Według słów Poncyliusza ugrupowanie nie chce "w pewnym sensie uwiarygodniać posła Palikota, który kolejny raz zaczepia prezydenta".
- Tym razem mamy ostrą reakcję ze strony klubowych kolegów posła Palikota, więc widać, że poseł Palikot nie cieszy się już ich zaufaniem - powiedział.- Klub PiS uważa, że najważniejszą rzeczą w tej komisji jest zaufanie, a to zaufanie podważane jest nieodpowiedzialnymi wystąpieniami przewodniczącego i do czasu, do kiedy PO nie wycofa z funkcji przewodniczącego Janusza Palikota, posłowie PiS nie będą uczestniczyli w tej komisji.
Poseł zapowiedział, że będzie rekomendował swojemu klubowi podjęcie decyzji o opuszczeniu komisji.
- Wierzę w to, że posłowie PiS mają różne oceny tego, co dzieje się w komisji "Przyjazne Państwo", ale mamy jednolitą ocenę co do zachowania przewodniczącego - powiedział Poncyljusz.
O sprawie napisał onet.pl.
Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?