Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr Karwan z Motoru Lublin: Zagraliśmy dużo lepiej niż z Tomasovią

redakcja
redakcja
Rozmawiamy z kapitanem trzecioligowego Motoru Lublin Piotrem ...
Rozmawiamy z kapitanem trzecioligowego Motoru Lublin Piotrem ... redakcja
Rozmawiamy z kapitanem trzecioligowego Motoru Lublin Piotrem Karwanem, który opowiada nam o ostatnich wydarzeniach w klubie.

W niedzielę pokonaliście w Krośnie lidera tabeli Karpaty 3:1. Przerwaliście passę dziesięciu zwycięstw zespołu z Podkarpacia i macie do niego pięć oczek straty, ale jeden mecz rozegrany więcej. Wygrana zasłużona?
Byliśmy skuteczniejsi i lepiej zaprezentowaliśmy się jako drużyna. Konsekwencja i zaangażowanie były na dużo lepszym poziomie w porównaniu do innych meczów, jak chociażby w Tomaszowie Lubelskim.

Wróciłeś do gry po kontuzji i od razu Twoją postawę chwalił sztab szkoleniowy. Takie słowa z pewnością cieszą.
Cieszę się szczególnie z powrotu do zdrowia. Miałem naderwany mięsień czworogłowy, ale wszystko wskazywało, że to niegroźny uraz. Tymczasem przerwa trwała ponad sześć tygodni. Ciężko tak od razu wrócić do optymalnej dyspozycji. Nie jestem jeszcze w najwyższej formie. Potrzebuję czasu.

Zarząd Motoru SA twierdzi, że w tym sezonie zespół ma się ogrywać, a bramy drugiej ligi macie zaatakować dopiero w następnych rozgrywkach. A jakie jest Wasze podejście do tej kwestii?
Niezmienne od początku. Skupiamy się na każdym kolejnym meczu, a później okaże się, co nam to da. O promocji mówiliśmy już kilka razy i wiemy, jak to się kończyło. Skupiamy się tylko na grze.

Z powodu kontuzji ominął Cię pierwszy ligowy mecz na Arenie Lublin. Ale na nowym stadionie pewnie byłeś. Jakie pierwsze wrażenia?
Bardziej współczułem Dawidowi Ptaszyńskiemu, który kontuzji nabawił się kilka dni przed derbami. Ja już wcześniej wiedziałem, że nie będę mógł wybiec na boisko. Szkoda, ale taki jest sport. Stadion naprawdę robi wrażenie i mam nadzieję, że wiosną 2015 roku stworzymy na nim wiele ciekawych spektakli.

To jeszcze nie jest przesądzone, ponieważ nie wiadomo, jakie będą koszty wynajęcia obiektu.
Mam duży sentyment do naszego stadionu przy Alejach Zygmuntowskich, który był świadkiem wielu meczów, w tym kilku awansów Motoru do wyższych lig. Ale Arena Lublin to typowy piłkarski obiekt i występy na niej są prawdziwą przyjemnością. Poza tym kibice mają świetne warunki do oglądania spotkań. My nie zagłębiamy się w te sprawy, tylko chcemy tam wrócić. W sobotę w starciu z JKS 1909 Jarosław chcemy godnie pożegnać się z naszym obecnym stadionem. Liczy się tylko zwycięstwo.

Rozmawiał Michał Pawlak

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto