Lublinianki awans do ćwierćfinału przypieczętowały niedzielną wygraną w Rumunii ze Stiintą Baia Mare (30:27).
- W drodze powrotnej rozmawialiśmy o tym, na kogo chcielibyśmy trafić, było nawet typowanie. Opinie rozłożyły się prawie po równo - zdradza trener Grzegorz Gościński. - Nie chcę wskazywać jakiegoś konkretnego zespołu. Nie mamy wpływu na to, z kim przyjdzie nam grać - dodaje.
W lubelskiej ekipie liczą na to, że uda się uniknąć podróży na Wschód. W gronie ćwierćfinalistów są dwa zespoły z Rosji: Kubań Krasnodar i HC Rostów nad Donem. - Nie chodzi tylko o klasę tych zespołów, ale przede wszystkim o męczącą podróż - zaznacza Gościński.
Wśród najmocniejszych ekip pozostających w grze o Puchar EHF należy wskazać niemiecki Bayer Leverkusen, hiszpańskie Prosolia Prestigo, czy duński Randers HK. Z pewnością atrakcyjne dla kibiców byłoby też starcie z francuskim Havre, w którym grają reprezentantki Polski Karolina Siódmiak i Marta Gęga. Stawkę ćwierćfinalistów uzupełnia serbski ŻRK Kikinda.
Podczas losowania zostaną wyłonieni także gospodarze pierwszych spotkań. - Wolelibyśmy grać rewanż u siebie. To ciekawszy układ ze względu na atutu własnej hali. Nasi kibice już nie raz udowodnili, że potrafią być ósmym zawodnikiem - przyznaje Gościński.
Losowanie rozpocznie się o godz. 11 w wiedeńskiej siedzibie EHF.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?