W meczu rozegranym na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Łęcznej Motor znów testował zawodników, którzy mogliby dołączyć do zespołu. Po raz drugi w lubelskiej bramce stanął Andrzej Olszewski, kolejną szansę otrzymał też Brazylijczyk Alan Santana. Ponadto na sparing dojechał jego rodak Juan Carlos oraz napastnik GKS Bełchatów Paweł Adamiec.
Najbliżej angażu w Motorze jest Olszewski, któremu pozostało ustalić warunki kontraktu.
Trener Baniak chciałby zatrzymać też testowanych Brazylijczyków. Szkoleniowcowi spodobała się zwłaszcza gra Juana Carlosa, który na boisko wyszedł prosto z podróży. - Nawet w takich warunkach widać, że to kawał zawodnika. Chcielibyśmy zatrzymać także Alana Santanę, ale jeśli uda nam się zatrudnić choćby jednego zawodnika z tej dwójki, to i tak będzie to duży sukces organizacyjny. Co do Pawła Adamca, to jego wadą są słabe warunki fizyczne. Chciałbym jednak jeszcze zobaczyć go w akcji, bo to piłkarz dużego formatu. Nie wiem jednak, czy będzie nas na niego stać - twierdzi szkoleniowiec.
Sam mecz nie stał na najwyższym poziomie.
W pierwszej połowie lublinianie najbliżej objęcia prowadzenia byli w 12 min. Po niedokładnym zagraniu bramkarza Stali piłka trafiła do Marka Fundakowskiego i rywale musieli ratować się wybiciem futbolówki z linii bramkowej. W 45 minucie doskonałą okazję mieli piłkarze ze Stalowej Woli. W polu karnym Motoru faulowany był Krzysztof Trela i sędzia Paweł Gil bez wahania wskazał na jedenasty metr. Sprawiedliwość próbował wymierzyć sam poszkodowany, ale trafił w poprzeczkę. Jedyna bramka spotkania padła w 69 minucie, kiedy to po zagraniu Treli z rzutu rożnego do siatki trafił Abel Salami.
Mecz z bezpośrednim sąsiadem tabeli (Motor wyprzedza Stal dzięki różnicy bramek) pokazał na jakim etapie przygotowań są obecnie oba zespoły.
- Rywale mają nad nami pięć tygodni przewagi. To wyglądało na spotkanie drużyny pierwszoligowej z trzecioligową, ale należy pamiętać, że trener Białek miał lepsze warunki treningowe - nie kryje Baniak. - Jestem jednak podbudowany wolą walki moich zawodników. Do końca próbowali uratować choćby remis - dodaje.
Być może braki w przygotowaniu uda się nadrobić na zgrupowaniu w Austrii, które klub ma rozpocząć w dniach 21-27 lutego. Noclegi są już zarezerwowane, znani są też sparinpartnerzy (m. in. zespół węgierskiej ekstraklasy ZTE Zalaegerszeg), klubowym działaczom pozostało jeszcze znaleźć brakujące pieniądze na opłacenie wyjazdu.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?