Motorowcy ostatnimi czasy przyzwyczaili swoich kibiców do niezbyt efektownej gry. Podobnie było i dzisiaj, a do tego poziomu dostosowali się także gracze z Bielska-Białej, którzy momentami grali słabiej od gospodarzy.
W pierwszych czterdziestu pięciu minutach królowała gra w środku pola. Zarówno gospodarze, jak i goście stworzyli sobie po jednej dogodnej okazji, ale w obu przypadkach brakowało dobrego wykończenia.
Znacznie więcej emocji dostarczyła druga odsłona. Zaraz po jej rozpoczęciu na strzał z linii pola karnego zdecydował się Kamil Oziemczuk, ale piłka odbiła się od słupka. W 60. minucie padł jednak upragniony gol dla naszej drużyny. Jego autorem okazał się Rafał Król, który pokonał Joachima Miklera uderzeniem z około 30 metrów.
Po objęciu prowadzenia podopieczni Mirosława Kosowskiego cofnęli się do zbyt głębokiej defensywy i w konsekwencji zostali za to skarceni. W 80. minucie piłkę w bramce dobrze dysponowanego tego dnia Łukasza Gieresza umieścił Sylwester Patejuk. Tuż przed końcem bielszczanie mieli szansę przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale po uderzeniu z rzutu wolnego Dariusza Kołodzieja naszego bramkarza uratował słupek.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?