Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pijana wpadka urzędnika

Redakcja
Ponad 3 promile alkoholu miał Tadeusz G., jeden z wpływowych urzędników w gminie Niedźwiada, gdy usiadł za kierownicą samochodu. Przejażdżkę zakończył uszkadzając dwa samochody. Po pijanej wpadce mężczyzna ciągle pracuje w gminie jakby nic się nie stało.

Tadeusz G. jest oficjalnie podejrzany o popełnienie przestępstwa. Jego przełożony Marek Jankowski, wójt gminy Niedźwiada, nie widzi powodów, aby już teraz wyjaśniać sprawę i wyciągać konsekwencje wobec podwładnego. Wczoraj potwierdził, że słyszał o wpadce urzędnika, ale jedynie z plotek. Wójt sam z siebie nie zamierza ich wyjaśniać, bo krążące po gminie wiadomości mogą być nieprawdziwe.

- Póki nie dostanę oficjalnego potwierdzenia, że coś takiego miało miejsce, nie mam zamiaru z nim o tym rozmawiać. Nie będę przecież tępił człowieka - mówi wójt Jankowski.

Jak udało nam się dowiedzieć urzędnik z gminy Niedźwiada miałby się z czego tłumaczyć.

- 13 stycznia, ok. godz. 21, policjanci otrzymali informację, że w Lubartowie w okolicach ul. Powstańców Warszawy doszło do uszkodzenia dwóch zaparkowanych samochodów - mówi podkomisarz Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

W kolizji ucierpiały honda i toyota. Jak ustalili policjanci, Tadeusz G. jadąc volkswagenem golfem miał ogromne kłopoty z ominięciem stojących na skraju jezdni pojazdów. Prosty manewr zakończył się stłuczkami. Policjanci odkryli przyczynę kolizji, gdy poprosili kierowcę na badania trzeźwości.

- Miał on 3, 3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - precyzuje podkomisarz Laszczka-Rusek.

Jak się później okazało, ten wynik zapewnił Tadeuszowi G. niechlubne miano alkoholowego rekordzisty w policyjnych statystykach pijanych kierowców złapanych 13 stycznia na terenie województwa lubelskiego.

Tadeusz G. był wczoraj w pracy. Kiedy dowiedział się, że rozmowa ma dotyczyć jego pijanej przejażdżki, stracił chęć do rozmowy z dziennikarzem.

- To jest moja osobista sprawa. To dla mnie bardzo przykry temat - powiedział.

Prosił, żeby wydarzenia uznać za niebyłe i nie wspominać o nich w gazecie. - To, co mnie spotkało, było okropnym przeżyciem. To dla mnie wielka kara - tłumaczył urzędnik.

O pijanej wpadce Tadeusza G. dowiedzieliśmy się z anonimowego maila. Internauta dziwił się, że kompromitacja urzędnika przeszła bez większego echa.

Tadeuszowi G. za jazdę pod wpływem alkoholu grozi kara do dwóch lat więzienia.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto