Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwsza komunia: Jaki prezent kupić ośmiolatkowi?

Anna Jasińska
Anna Jasińska
Już nie medalik, zegarek, i wpłata pierwszej raty za rower. Prezenty komunijne to coraz bardziej ekskluzywny towar. A dla rodziców i krewnych, nie lada wyzwanie.

Wyścig komunijny trwa. – Koszt sukienki komunijnej czy garnituru – średnio do 200 zł, wynajęcie sali i katering – 2 tysiące, koperta z pieniędzmi – w tej najlepiej tysiąc złotych, oprócz tego prezent, nie zawsze symboliczny, a symbolicznie – Biblia dla najmłodszych. Do tego fryzjer, koszt reprezentacyjnej kreacji i gotowe. Nie jeden rodzic i krewny cierpi na bezsenność na myśl o komunijnych wydatkach. Nie zadręczają się jednak najmłodsi.

– Przygotowujemy się do tego wydarzenia, mamy próby w kościele. Co chciałbym dostać? – zastanawia się ośmioletni Kamil. – Najlepiej skuter. Jak większość moich kolegów – dodaje z uśmiechem. I nikt nie marzy już o krzyżykach i medalikach.

– Najmniej zapłacimy blisko dwieście zł – mówi pracowniczka jednego z lubelskich sklepów jubilerskich. – Przeważnie na prezenty komunijne lublinianie wydają od 800 do 3000 zł. Stawki wciąż rosną – dodaje.

– Bo poprzestać na małym już zwyczajnie nie wypada – bulwersuje się pani Bożena, której piętnastoletnia córka ma już komunię za sobą. – W tym roku jednak byłam na komunii swojej siostrzenicy. Jestem chrzestną, więc w kopercie dałam siedemset złotych. Do tego kupiłam prezent w granicach stu złotych i Biblię w obrazkach – dodaje. I jak podkreśla, na więcej pozwolić sobie nie mogła. – Standardowo chrzestni dają w kopercie po 1000 zł. Prezenty wyszły już z mody - dodaje.

– Dorośli wolą dać kopertę, nie myśląc o tym, co kupić na prezent. To nie dzieci nastawione są na drogie prezenty. Rodzice sami nadają komunii charakter wyścigu. Moje dziecko zamiast prezentów dostało koperty. Łącznie ponad 6 tysięcy – mówi pani Magdalena, mama Julii, której komunię wyprawiała rok temu. – Woleliśmy wynająć salę i zamówić jedzenie. Zapłaciliśmy 1600 zł, to niewiele jak na proponowane stawki. Tak jest wygodniej, człowiek jest wypoczęty, a goście raczej do późna się nie zasiedzą – dodaje.

Księża ubolewają, że w lawinie prezentów ginie istota liturgii, do której tak starannie przygotowują dzieci. – Sęk tkwi w religijności rodziny – uważa ks. Stanisław Duma, proboszcz parafii św. Ojca Pio. – Społeczeństwo zdominował snobizm i płytka religijność. Komunia święta sprowadzona zostaje do materialnej oprawy, kamer, prezentów, alkoholowej biesiady. A dzieci licytują się podczas białego tygodnia, kto jaki dostał prezent – komentuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto