Wyższa pensja prezesa oznacza zrównanie jej z zarobkami Czesława Rydeckiego, prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego i Marka Wagnera, prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. W przypadku szefów największych miejskich spółek, to 20 tys. 700 zł. Mniej zarabia Jerzy Deska, szef TBS "Nowy Dom" (19 tys. zł) oraz Krzysztof Krzyżanowski, prezes "Kamienic Miasta" (10 tys. zł).
Stanisław Kalinowski dostał podwyżkę od 1 stycznia tego roku. Gdyby prezydent nie zmienił mu wynagrodzenia, to jego pensja wyniosłaby 15 tys. 546 zł brutto.
- Firma jest bardzo dobrze prowadzona. To zasługa prezesa Kalinowskiego. I chodzi nie tylko o bieżące funkcjonowanie samego przedsiębiorstwa, ale też umiejętności współpracy, i to mimo bardzo ciężkiej sytuacji, z pracownikami LPEC - argumentował swój krok Adam Wasilewski, prezydent Lublina.
Chociaż tak naprawdę w ubiegłym roku w LPEC doszło do dużej awantury między prezesem a załogą o pieniądze. Zarobki prezesów LPEC, MPWiK oraz MPK nie mogą już wzrosnąć. Są na maksymalnym poziomie określonym tzw. ustawą kominową.
Czy Państwa zdaniem szef LPEC powinien dostać podwyżkę? Zapraszamy do głosowania w naszej sondzie (patrz boks z prawej)
Dostali nagrody
W lipcu ub. roku konta trzech prezesów miejskich spółek zasiliły też nagrody. I to niemałe.
Rekordzistą okazał się Stanisław Kalinowski. Otrzymał 41,5 tys. zł. Na drugim miejscu znalazł się Krzysztof Krzyżanowski (29,8 tys. zł). Trzecim z obdarowanych został Jerzy Deska. Otrzymał 23,7 tys. zł. Ekstrapieniędzy nie dostał Czesław Rydecki, bo MPK było na sporym minusie i Tadeusz Fijałka (były szef MPWiK), bo nie otrzymał absolutorium.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?