Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pedofile tylko czekają na zdjęcia dzieci w sieci (aktualizacja)

Redakcja
Zdjęcia maluchów w łóżeczku, na spacerze czy po urodzeniu – rodzice uwielbiają chwalić się swoimi pociechami na stronach internetowych i blogach. Policja ostrzega jednak przed pedofilami.

- Zamieszczam zdjęcia córeczki na naszej klasie – mówi Ewelina, mama kilkumiesięcznej Magdy. – Ale apel policji przestrzegającej przed niebezpieczeństwem ze strony pedofilii myszkujących w sieci dał mi do myślenia. Trzeba uważać i pilnować swoich dzieci, bo robi się coraz gorzej.

Tylko w ciągu dziewięciu miesięcy ofiarami pedofilów padło w Polsce prawie cztery tysiące dzieci. Niemal 900 maluchów zostało skrzywdzonych z powodu rozpowszechniania treści pornograficznych.

– Wydaje nam się, że chwalimy się swoimi dziećmi, a w rzeczywistości możemy bezwiednie wystawić je na niebezpieczeństwo ze strony pedofili – przestrzegają stróże prawa.

Jak podaje Komenda Główna Policji, w 2009 roku policjanci zatrzymali 470 osób podejrzewanych o gromadzenie i rozpowszechnianie w Internecie zdjęć z pornografią dziecięcą.

W kolekcjach znalazły się m.in. prywatne zdjęcia dzieci ściągane z blogów i różnych serwisów. – Kiedyś pedofile szukali swoich potencjalnych ofiar na placach zabaw, teraz coraz częściej wykorzystują Internet – ostrzega Mariusz Sokołowski, rzecznik komendanta głównego policji.

W czym tkwi problem z publikacją zdjęć?

- Samo zamieszczanie zdjęć dzieci nie stanowi specjalnego zagrożenia. Zagrożenie jest wtedy, kiedy np. dziecko lub osoba dorosła zamieszcza zdjęcie z wakacyjnych zabawach na plaży, basenie itp. Zdjęcia należy publikować z zachowaniem podstawowych zasad bezpieczeństwa, czyli nie wskazywać konkretnej osoby znajdującej się na zdjęciach - informuje mł. asp. Agnieszka Hamelusz z wydziału prasowego KGP.

Gdzie szukają ofiar?

Przez komunikatory, a także gry online, podając się za ich rówieśników, wcielają się w postacie z gry. Nawiązują kontakt z dzieckiem, słuchają jego problemów, a kiedy zdobędą zaufanie proponują spotkanie.

Chęć pochwalenia się pociechami m.in. w Internecie to rzecz powszechna.

– Każdy chciałby pochwalić się tym, że jest dobrym rodzicem, ma ładne i mądre dziecko – mówi Ireneusz Siudem, psycholog. – Szuka więc okazji, aby pokazać, jak pociecha rośnie, rozwija się. Internet jest formą rozpowszechniania tych wiadomości.

Duża część rodziców nie zdaje sobie sprawy, że zamieszczanie zdjęć może mieć negatywne konsekwencje.

– Czujność usypia fakt, że robimy to przez Internet, wirtualną rzeczywistość, do której wchodzimy z bezpiecznego domu. Wielu ludzi łapie się w pułapkę – podsumowuje psycholog.

Najważniejsze jest dopilnowanie, aby dzieci nie korzystały same z Internetu.

Nie możemy też pozwalać im na zakładanie swojego profilu lub podawanie danych osobowych. Jeśli rodzic znajdzie w Internecie zdjęcia swojego dziecka lub adresowane do niego wrogie teksty powinien zapisać strony. Gdy napastowanie przybiera groźną formę, należy powiadomić policję.

Zgodnie z nowelizacją kodeksów m.in. zaostrzającą kary za pedofilię i dotyczącą farmakologicznego leczenia pedofilów, do dwóch lat za kratkami może spędzić ktoś, kto składa przez Internet małoletniemu propozycje seksualne. Za nawiązywanie kontaktu z osobą małoletnią przy użyciu groźby za pośrednictwem Internetu w celach pedofilskich grozić będzie kara pozbawienia wolności do lat trzech.

- Od czerwca 2010 w Kodeksie Karnym i Ustawie o Policji znajdą się nowe zapisy regulujące, to co media określają mianem prowokacji w Internecie - dodaje Agnieszka Hamelusz. - Na razie jednak trwa wypracowywanie procedur  dotyczących  możliwości monitorowania nielegalnych treści znajdujących się w Internecie.

Autor tekstu: Karolina Szubiela

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto