Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Park przy Szpitalu Kolejowym w Lublinie wymaga pilnej pomocy

Redakcja
Ten, kto leczył się w szpitalu lub odwiedzał tam chorego, wie, jak ważnym dobrodziejstwem jest przyszpitalna enklawa zieleni.

MATERIAŁ DZIENNIKARZA OBYWATELSKIEGO

Tam właśnie zdolni do wyjścia z budynku pacjenci, goście przychodzący w odwiedziny mogą spędzać chwile na świeżym powietrzu, mogą oderwać zmęczony wzrok od lekarskich kitli, fartuchów pielęgniarek i sprzętu medycznego. Mają okazję pospacerować, odpocząć na ławeczkach, wsłuchać się w śpiew ptaków, ukoić wzrok wszechobecną zielenią. A takie okoliczności nie przeszkadzają przecież w indywidualnej terapii, lecz wspomagają ją.

Tylko potrzebna jest taka właśnie zielona enklawa.

Wśród lubelskich szpitali chyba najbardziej dogodne warunki ma pod tym względem Szpital Kolejowy, mieszczący się przy ul. Leona Kruczkowskiego, będący jedną z bardziej wyspecjalizowanych placówek opieki zdrowotnej w Lublinie.

Historia szpitala rozpoczęła się w IV kwartale 1954 roku, kiedy to dzięki staraniom ówczesnych władz DOKP Lublin, w specjalnie zaadoptowanym do tego celu zespole budynków kolejowych powstała nowa placówka lecznictwa zamkniętego. Obiekt początkowo posiadał jedynie 100 łóżek, jednakże duże zapotrzebowanie środowiska zmusiło władze szpitala i zarząd Służby Zdrowia DOKP do budowy nowego pawilonu. Od 1963 roku szpital mógł przyjąć już 135 pacjentów. Ale pomimo cały czas prowadzonych prac adaptacyjnych i modernizacyjnych warunki pracy placówki były nadal uciążliwe zarówno dla chorych, jak i dla personelu.

Rozpoczęto starania o budowę nowego szpitala. W tym celu wybrany został teren przy dawnej ulicy Wyścigowej (obecnie ul. Kruczkowskiego ) przy jednostce wojskowej. We wrześniu 1967 roku dokonano tu wmurowania kamienia węgielnego pod budowę nowego obiektu. Koszt budowy szpitala uległ znacznemu obniżeniu dzięki pracom społecznym kolejarzy, a przy zagospodarowywaniu i urządzaniu szpitala - dzięki pracy społecznej pracowników służby zdrowia.

Po ponad 8 latach nowy budynek Okręgowego Szpitala Kolejowego został uroczyście otwarty w grudniu 1975 roku i liczył on wtenczas 350 łóżek. Szpital został zintegrowany administracyjnie w jeden organizm z kolejowym lecznictwem otwartym. Od wielu lat stanowi on nie tylko miejsce, w którym setki chorych powracają do zdrowia, ale także jest bazą szkoleniową dla lekarzy stażystów.

- Park przy Szpitalu Kolejowym powstawał równolegle z budową samego szpitala – informuje Kamila Ćwik, specjalista ds. kontroli i nadzoru wewnętrznego placówki. - Zajmuje on powierzchnię około 4 hektarów i został zagospodarowany poprzez nasadzenia drzew i innej roślinności oraz umieszczenie w nim elementów małej architektury. W 1974 roku ówczesny dyrektor szpitala Jerzy Tymiński, będąc na Wystawie Rzemiosła Ludowego w Radomiu, postanowił pozyskać prezentowane tam rzeźby, które miały urozmaicać małą architekturę parku oraz uprzyjemnić pobyt pacjentów w szpitalu.

Dwie rzeźby znajdują się tam do dziś, tuż obok pustej betonowej sadzawki.


Dziś lata świetności park ma już za sobą.

Modne w dawnych latach asfaltowe alejki poprzerastane są trawą, gdzieniegdzie pokryte zeszłorocznymi butwiejącymi liśćmi, na gazonach i klombach rozpanoszyły się pokrzywy, trawa sięga powyżej pasa, gałęzie drzew już dawno nie były przycinane, a ławeczek zachęcających do odpoczynku właściwie nie ma. Bo szczątki tych, które można napotkać, powinny być w zasadzie dawno już usunięte. Dziury w płocie odgradzającym park od ulicy nie stanowią dobrej zapory dla przenikających do jego wnętrza osób z marginesu społecznego.

Ale otaczająca zewsząd soczysta zieleń i piękny śpiew ptaków podpowiadają, jak niewiele trzeba, aby ta oaza ciszy i spokoju znów mogła pełnić swą funkcję.
- Teraz to jest tu już dobrze i czysto – dzieli się swymi spostrzeżeniami jeden z pensjonariuszy oddziału opieki długoterminowej. - Ale jeszcze niedawno schodzili się tu wieczorami okoliczni amatorzy trunków wyskokowych i do późnych godzin nocnych urządzali sobie biesiady, krzyczeli, gwizdali, załatwiali się gdzie popadnie. I nikt nie mógł dać sobie z nimi rady. Strach nawet w dzień było wyjść na spacer, pooddychać świeżym powietrzem. Lubię czytać książki, ale musiałem robić to w budynku. Obecnie już posprzątano, wywiezione zostały śmieci, a nawet zaczęto kosić trawę – dodaje.

- Obecnie zagospodarowanie parku wymaga znacznych nakładów zarówno pracy, jak i środków finansowych – zaznacza Kamila Ćwik – a to powoduje trudności z utrzymaniem tego obiektu w należytym stanie użytkowym. Przez lata park popadał w ruinę. W ostatnim roku w celu polepszenia zarówno wyglądu parku, jak bezpieczeństwa osób z niego korzystających, w zależności od pory roku wykonujemy szereg prac ogrodniczo-porządkowych, m.in. karczowanie, przycinanie żywopłotów, grabienie i usuwanie liści opadających z drzew. Wywieźliśmy kilka ciężarówek gruzu i innych nieczystości – dodaje.

Ale sam szpital nie da sobie rady! Skromne fundusze przeznaczone na takie cele przerastają jego możliwości.

- Z uwagi na niezadowalającą sytuację finansową placówki oraz ograniczone zasoby kadrowe korzystamy z pomocy firm i instytucji z naszego sąsiedztwa – zauważa rzecznik prasowy Kamila Ćwik. - Szpital prowadzi stałą współpracę z Aresztem Śledczym w Lublinie. Osadzeni nieodpłatnie wykonują prace porządkowe na rzecz placówki, pomagają także sprzątać park. Liczymy, że oprócz pomocy dla szpitala, wykonywana praca sprawia, iż ludzie ci zaczynają czuć się potrzebnymi. A to potrafi wyzwolić w nich ogromne zasoby własnej inicjatywy. Firma budowlana pomogła nam uprzątnąć gruz, którego było kilka ciężarówek.

Tak bardzo zasłużony nie tylko dla branżowego lecznictwa na Lubelszczyźnie Szpital Kolejowy w Lublinie liczy, że nieodzowny dla dobrej kondycji psychicznej park uda się jak najszybciej zrewitalizować.

- Być może nastąpi to przy pomocy środków unijnych lub sponsorów, którzy wspomogą nas przy odnowie parku i utrzymaniu go w należytym stanie użytkowym – żywi nadzieję Kamila Ćwik.

Za inspirację tematyczną Abrakadabrze - dziękuję!

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto