Przez długie miesiące na nowe, otoczone wysokim, zielonym płotem korty można było tylko popatrzeć. Dostępu do nich strzegła bramka zamknięta na kłódkę. W pobliżu nie było żadnej informacji kiedy i na jakich zasadach można korzystać z tego miejsca. Próżno było szukać także informacji, kto zawiaduje tym zamkniętym na cztery spusty obiektem.
- Jedynymi osobami, które mogły tam się dostać, były dzieci. One bez problemu przechodziły przez dziurę w ogrodzeniu. Ja nie mam zamiaru tego robić. Poza tym, do grania w tenisa potrzeba nie tylko kortu. Ta gra polega na przebijaniu piłeczki nad siatką, a tej tam nie ma. Nie ma też słupków - opowiada lublinianin, który poskarżył się na problem z kortami.
Zdaniem mężczyzny, wybudowanie kortów w tym miejscu było doskonałym pomysłem. Mogliby z nich korzystać nie tylko amatorzy tenisa z Czubów i LSM, ale także dzieci z pobliskiej SP nr 51. Niestety, korty są zamknięte.
Korty na terenie parku powstały z inicjatywy Urzędu Miasta Lublin. Później obiekt został przekazany na rzecz MOSiR, ten długo nie mógł zdecydować się na otwarcie obiektu. Wszystko przez kłopoty z personelem. Do nadzorowania kortów trzeba oddelegowywać pracownika, który musiałby przyjeżdżać na Czuby, otwierać obiekt, pilnować go, a później zamykać.
Mimo tych kłopotów MOSiR zdecydował się wreszcie udostępnić korty. - Zaczynamy pod koniec tygodnia. W tej chwili kończymy opracowywać regulamin korzystania z obiektu - mówi Mariusz Szmit, dyrektor lubelskiego MOSiR.
Być może niedługo za prowadzenie kortów będzie odpowiadał ktoś inny. - Postaramy się znaleźć operatora do prowadzenia tego obiektu, najlepiej, aby była to jakaś szkółka tenisa - dodaje Mariusz Szmit. Aby do tego doszło, konieczne będzie renegocjowanie umowy pomiędzy miastem a MOSiR-em.
Czytaj także:
Park Czuby: ścieżki rowerowe, chodniki i kładka (ZDJĘCIA)
Park Czuby: otwarty plac zabaw w wąwozie między ul. Szmaragdową i Bursztynową
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?