- W Polsce nawet żebra nie można złamać ot tak sobie - przez zwykły upadek. Skoro złamałem żebro to znaczy, że…. coś się mogło stać! Mogłem zostać napadnięty przez radio-maryjowców, ale to raczej w Toruniu niż w Instambule - tłumaczy na blogu Janusz Palikot.
Lubelski poseł twierdzi, że jako jeden z nielicznych polityków od razu informuje o swoim stanie zdrowia. - W niedzielę około godziny dwudziestej na dachu hotelu „Four Seasons” w Istambule, idąc z małżonką w szlafroku, po masażu balijskim w tymże hotelu i chcąc zobaczyć wspaniale oświetloną bryłę Hagia Sophia, która sąsiaduje z tym hotelem, poślizgnąłem się na drugim stopniu schodów marmurowych skropionych padającym deszczem i wywinąłem orła jakiego by mi pewnie i Lech Kaczyński pozazdrościł - czytamy w dzisiejszej notce. - Upadając złamałem żebro. Wezwany lekarz turecki nie stwierdził złamania i dał mi zastrzyk, po którym zasnąłem, a rano wróciłem samolotem do kraju - dodaje.
Po zdjęciach rentgenowskich okazało się, że żebro jest złamane.
Czytaj też:
Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?