Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Owocowych problemów w szkole ciąg dalszy

Ewa Pajuro
Ewa Pajuro
8 stycznia dowiemy się czy w drugim semestrze roku szkolnego uczniowie z Lubelszczyzny dostaną jabłka w ramach programu „Owoce w szkole”. Do tego dnia szkoły mają czas na podpisanie umów w sprawie dostarczania owoców.

W ubiegłym semestrze okazało się, że Lubelszczyzna to jedyny region w Polsce, gdzie dzieci nie dostaną w szkole owoców. Powód? Brakuje firm, które dostarczałyby je do szkół. Przedsiębiorcy stwierdzili, że akcja jest dla nich nieopłacalna.

W nowym semestrze sytuacja się nie poprawiła.

- Zgłosiło się do nas dwóch dostawców - informuje Andrzej Romańczuk, dyrektor lubelskiego Oddziału Terenowego Agencji Rynku Rolnego. Są to firmy: Lipowa s.c. z Lublina i Frupaks Fruit z Chełma. - Dostarczaniem owoców do szkół w naszym regionie zainteresowane są też dwa przedsiębiorstwa spoza Lubelszczyzny – dodaje Romańczuk.

Szkoły mają czas do 8 stycznia na podpisanie umów z dostawcami.

„Owoce w szkole” to program finansowany przez Unię Europejską, w ramach którego maluchy z klas 1-3 miały regularnie dostawać w szkole owoce i warzywa.

Do uczniów miały trafić na przerwach między lekcjami jabłka, gruszki, marchewki, rzodkiewki, papryka i ogórki, soki owocowe i warzywne, a w sezonie także np. truskawki. Dzieci miały dostawać gotowe do spożycia porcje owoców i warzyw, umyte i pokrojone.

Akcja trwa przez cały rok szkolny i będzie kosztować ponad 12 mln euro, z czego większość pochodzi z unijnej kasy.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto