"Owieczki" oceniły swoich duszpasterzy

Prawie 1/3 badanych uważa, że biskupi i księża mieszają się do polityki, a ludzie mają niewielki wpływ na życie parafii. To wyniki sondażu Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego. Sondaż został przeprowadzony w kwietniu 2009 roku wśród aktywnych katolików, ludzi wierzących i praktykujących z ponad połowy wszystkich parafii w Polsce. Do badań zgłosiło się ponad 8,7 tysiąca respondentów, z których wybrano 800 osób.

Pytania ułożono kierując się problemami życia Kościoła, które interesują media. O co pytano wiernych? Czy dostrzegają wśród biskupów sprzeczne ze stanowiskiem Episkopatu poglądy w sprawie Radia Maryja, eutanazji, wspierania partii politycznych, lustracji.

Co wykazały badania?
Z badań wynika, że wierni uważają, iż Kościół wystarczająco troszczy się o bezrobotnych i biednych, a także o młodzież. Jednak istotnym wskaźnikiem śladu kryzysu w Kościele, zdaniem Instytutu, wydają się opinie na temat księży. 40 procent wiernych dostrzega księży chciwych, lekceważących wiernych, a 26 procent księży nie zachowujących celibatu. Zdaniem Instytutu, taka opinia na temat księży może mieć wpływ na spadek powołań.

Z sondażu wynika także, że tylko około 30proc. badanych uważa, że biskupi i księża mieszają się do polityki. 1/5 badanych stwierdziła, że wierni mają niewielki wpływ na życie parafii.

Ponadto, pytani w sondażu uważają, że lustracja nie jest problemem numer jeden w polskim Kościele oraz, że Kościół ma prawo ubiegania się o zwrot zabranych majątków. Ankietowani opowiadający się za lustracją argumentowali, że „ lepiej jest wiedzieć, bo to oczyści atmosferę w Kościele”. Przeciwnicy lustracji tłumaczyli natomiast, że nie daje ona wiedzy o przeszłości, akta w IPN są niekompletne, a przeszłość nie przekłada się na jakość posługi duchownych.

Ankietowani mieli też wymienić najbardziej odróżniających się swoimi poglądami biskupów – 25 procent pytanych wskazała na abp. Józefa Życińskiego. Pytani o potrzebę jednego duchowego przywódcy w Kościele, najczęściej wskazywano na kardynała Stanisława Dziwisza (15 proc.), 1 procent ankietowanych wskazało metropolitę lubelskiego.

Co na to lublinianie?

- Jeżeli chodzi o opinie o księżach, to uważam, że wszystko zależy od człowieka, bo przecież kapłan to zwykły człowiek – uważa Wioletta, która co niedziele uczęszcza do kościoła. – Wielu księży miesza się do polityki i swoje opinie wyraża podczas mszy, są też na pewno tacy, którzy nie zachowują celibatu. Ale nie można uogólniać. Są też wspaniali księżą, z powołaniem. Znam np kapłana, który chodził boso, bo wszystko, co miał oddawał ludziom. Nawet, gdy parafianie kupili mu buty, oddał je komuś, kto ich bardzo potrzebował. Najważniejsze, to zachować umiar i rozsądek w swoich opiniach.

Dominika Nowak, która jest katoliczką, ale świątyni nie odwiedza zbyt często, dodaje: - Rzadko chodzę do kościoła, bo widzę w nim wiele niedoskonałości i gdy mam potrzebę, wolę po prostu pomodlić się w domu – mówi. – Ale, że księża są chciwi i lekceważący, nie mogę powiedzieć. Wiadomo,  że zawsze znajdzie się czarna owca, jak wszędzie. Ale znam księży, którzy są wspaniali dla ludzi – żeby nie szukać daleko, jest w Lublinie ksiądz, który z własnych pieniędzy zrobić dzieciakom lodowisko. I to on jest moim światełkiem w tunelu.

ISKK planuje dalsze badania sondażowe. Maja one pozwolić na lepsze poznanie wyzwań, przed jakimi staje Kościół w Polsce.