- Krzysiek nie był jakiś zdenerwowany, czy smutny – tak samopoczucie Krzysztofa P. oskarżonego o zabicie Marzędy tuż po dokonaniu zbrodni opisała jego była dziewczyna. – Paweł Marzęda był jego najlepszym kolegą – dodała. W noc zabójstwa Krzysztof P. nie odwiedził jej, pojawił się dzień później.
Przed sądem stanął tez znajomy zamordowanego.
Sąd interesowało, skąd znał szczegóły zbrodni zanim ustaliła to prokuratura. Śledczy zabezpieczyli jego rozmowę z komunikatora internetowego, podczas której opisał sposób zamordowania Marzędy, który był bardzo zbliżony do ustalonej przez prokuraturę wersji wydarzeń. – Ja tak to sobie wyobrażałem, nie mam pojęcia dlaczego jest to zgodne z relacją Krzysztofa P. ze śledztwa – wyjaśniał dziś w sądzie.
Do zbrodni doszło w lipcu 2007. Paweł Marzęda prowadził warsztat, w którym montował alarmy samochodowe. Kiedy nie wrócił wieczorem do domu, rodzina zaalarmowała policję. Po kilku dniach znaleziono jego zwłoki zakopane w lesie pod Parczewem.
Policja zatrzymała trzech mężczyzn, którzy mogli być zamieszani w zabójstwo. Dwóch z podejrzanych wyszło z aresztu, ponieważ prokuraturze nie udało się zebrać dowodów świadczących o ich winie.
pit
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?