Materiał Dziennikarza Obywatelskiego |
Kierujący cofał i bokiem auta zahaczył stojącego przy krawężniku seata. W wyniku tego przedni zderzak auta spadł z zaczepów i został zarysowany błotnik.
Kierowa BMW wysiadł szybko z auta, wcisnął odstający zderzak i po chwili odjechał, jakby się nic nie stało. Nie zostawił za wycieraczką auta informacji, że to on wyrządził szkodę. Niestety nie udało się skontaktować z właścicielem seata.
Jak się zachować?
Jeżeli jesteśmy sprawcami takiej szkody, nie uciekajmy, Świadkowie mogą zeznać, że widzieli cale zajście i w przypadku, kiedy policja namierzy nasze auto grozi nam mandat. Oprócz tego firma ubezpieczeniowa może żądać zapłaty należności regresowej, która jest uzależniona od wartości szkody. W przypadku szkody parkingowej, drobna stłuczka lub zarysowanie to też w myśl Prawa o ruchu drogowym „wypadek” (nie ma tutaj rozróżnienia pomiędzy wypadkiem, a kolizją czy stłuczką).
W przypadku szkody parkingowej lepiej spisać dane auta i poszukać jego właściciela. Ostatecznie można zostawić swój numer telefonu za wycieraczką z prośbą o kontakt w sprawie zaistniałej szkody.
W dobie kamer monitoringu uniknięcie odpowiedzialności za szkodę na parkingu, zwłaszcza na parkingach pod marketami i galeriami, jest raczej niemożliwe. Zawsze lepiej dogadać się w kwestii odszkodowania niż uciekać. Może mieć to przykre konsekwencje prawne i finansowe w przypadku oddalenia się z miejsca zdarzenia.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?