Posłowie Koalicji Obywatelskiej przeprowadzili wczoraj kontrolę w Kuratorium Oświaty w Lublinie. Interesowały ich skargi rodziców związane z zajęciami pozalekcyjnymi prowadzonymi w szkołach na terenie województwa lubelskiego. Jak się okazało było jedno takie zgłoszenie.
Według polityków opozycji to dowód na to, że proponowane w nowelizacji prawa oświatowego rozwiązania są niepotrzebne. Chodzi o zapisy dotyczące wzmocnienia roli kuratorów oświaty i zmiany zasad funkcjonowania organizacji pozarządowych w szkołach.
- Ta ustawa jest po to, aby indoktrynować i wychowywać młode pokolenie tak, aby głosowało na PiS – twierdzi poseł Marta Wcisło z Platformy Obywatelskiej. - Szkoła ma być zarządzana poprzez strach. Uczeń ma się bać nauczyciela, nauczyciel dyrektora, a dyrektor politycznego kuratora, ten zaś wszechwładnego ministra – dodaje.
Zdaniem Katarzyny Lubnauer, przewodniczącej sejmowej podkomisji ds. jakości kształcenia i wychowania z Nowoczesnej nowelizacja blokuje szkołę na zajęcia pozalekcyjne. - Będzie miała mrożący charakter jeśli chodzi o autonomię nauczycieli. To, że kurator, a nie rodzic będzie decydował na jakie zajęcia dziecko może chodzić lub nie powoduje, że szkoła stanie się gorsza – przekonuje.
Z kolei Michał Krawczyk z PO uważa, że niebezpiecznym narzędziem w rękach kuratorów będzie możliwość odwoływania dyrektorów szkół za brak realizacji zaleceń, nawet w przypadku sprzeciwu organu prowadzącego.
– Ma ono prowadzić do dyscyplinowania nieposłusznych dyrektorów szkół, którzy nie będą chcieli prowadzić na terenie szkoły zajęć ideologizujących odpowiadających kuratorowi i ministrowi edukacji – mówi poseł Krawczyk.
- Rodzice mają prawo do tego, by byli świadomi w jakich zajęciach ich dzieci uczestniczą – odpiera zarzuty Teresa Misiuk, Lubelski Kurator Oświaty. I wyjaśnia, że proponowana zmiana rozszerza prawo wobec rodziców dotyczące działalności zewnętrznych organizacji w szkołach. - Będą one zobowiązane do tego, na czym zależy chyba wszystkim rodzicom, czyli przedstawienia całego zakresu treści realizowanych na tych zajęciach – podkreśla Teresa Misiuk.
Ustawa trafiła do Senatu. Zgodnie z jej założeniami dyrektor szkoły będzie miał obowiązek – nie później niż na dwa miesiące przed rozpoczęciem zajęć prowadzonych przez stowarzyszenia lub organizacje – uzyskać m.in. konspekt zajęć i materiały wykorzystywane na takich lekcjach, a także uzyskać pozytywną opinię kuratora oświaty dla działań takiej organizacji w szkole. Na jej wydanie kurator będzie miał 30 dni. Natomiast udział uczniów w takich zajęciach będzie wymagał pisemnej zgody rodziców. Z procedury tej wyłączono organizacje harcerskie.
- Chodzi o to, by kurator zabraniał, a nie żeby rodzic decydował. Chce się pozbawić wpływu rodziców na wychowanie swoich dzieci. Nie zgadzamy się na to - twierdzi Katarzyna Lubnauer.
- Cała zmiana prowadzi do pełnej przejrzystości – zauważa natomiast Teresa Misiuk. I dodaje: - Odbieramy wiele telefonów od rodziców, którzy są zaniepokojeni i pytają nas, czy treści i zakres zajęć prowadzonych w szkole jest na pewno odpowiednia dla uczniów w określonym wieku.
Według jej zapewnień jedna skarga jaka się pojawiła w tej sprawie została wyjaśniona z dyrektorem placówki, który zapewnił, że zakres treści był zgodny z realizowaną podstawą programową.
- Zachwycająca Lubelszczyzna w zimowej odsłonie. Zobacz zdjęcia
- Studniówka maturzystów z V LO w Lublinie. Zobacz fotorelacje
- Studniówka Zespołu Szkół Plastycznych w Lublinie. Zobacz zdjęcia
- Finał WOŚP w Lublinie. Grają do końca świata i jeden dzień dłużej
- W Świdniku pobiegli dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zobacz zdjęcia
- Byliście na meczu siatkarzy? Znajdźcie się na zdjęciach
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?