Czy ratusz pomoże tym ludziom?
- Mieszkam tutaj od 48 lat, ta ulica nigdy nie była oświetlona – opowiada pani Barbara Węgrzyn. – Najgorzej jest zimą, kiedy wcześniej robi się ciemno. Ludzie wychodzą wtedy na ulicę i czekają na swoich bliskich, wracających ze szkoły czy z pracy.
Brak latarni nie jest jedynym problemem mieszkańców ul. Narcyzowej.
30 lat temu za własne pieniądze ludzie zbudowali tu drogę. Dzisiaj jest pełna dziur, poza tym jest tak wąska, że samochody z trudem się mijają. - W domach nie mamy możliwości założenia telefonu stacjonarnego. Jeśli ktoś nie ma komórki, to nie wezwie nawet pogotowia – podkreślają ludzie.
W pobliże ul. Narcyzowej nie dociera też żaden autobus.
Żeby dojechać do miasta, trzeba iść na przystanek przy ul. Ponikwoda lub alei Spółdzielczości Pracy. A te są oddalone o kilkadziesiąt minut drogi. Także do najbliższego sklepu przy ul. Dożynkowej trzeba iść 40 minut. – Jeśli ktoś ma samochód, to nie ma problemu. Ale ludzie starsi są tutaj odcięci od świata – podkreśla pani Barbara. – Ludzie boją się wychodzić na tak długie spacery, ponieważ ulica jest wąska i ciemna. Pani Barbara wspomina, że w 1991 roku została tu napadnięta. – Kilku wyrostków próbowało wyrwać mi torbę, na szczęście udało mi się uciec – mówi.
Kolejnym utrapieniem mieszkańców są pola w pobliżu ich domów, które leżą odłogiem.
Jest na nich pełno suchych gałęzi, o pożar więc nie trudno. Nikt nie sprząta pól, ponieważ nie wiadomo, kto jest ich właścicielem. Mieszkańcy Narcyzowej złożyli petycję do prezydenta apelując o zamontowanie latarni. Do dzisiaj pozostała bez odzewu. – Dwukrotnie próbowaliśmy interweniować w Urzędzie Miasta, niestety bez skutku – ubolewa pani Barbara.
Pomoc zapowiada wiceprzewodniczący Rady Miasta Krzysztof Siczek.
- Składałem już w ratuszu kilka wniosków dotyczących tej oraz pobliskich ulic – mówi. – Do tej pory udało się usunąć dzikie wysypiska śmieci, które zalegały przy Narcyzowej. Jeśli chodzi o oświetlenie, to zapewniam, że zajmiemy się tą sprawą i pomożemy mieszkańcom.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?