Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O nim się mówi: Bohun de Kozigród

Jakub Markiewicz
Jakub Markiewicz
Wojtek Niewęgłowski na mmlublin.pl jest znany jako Bohun de Kozigród. Bohun to ciekawy świata obserwator, który kocha i szanuje ludzi.

Spaceruję i poznaję Lublin

Wojtek Niewęglowski to 36 letni bezrobotny mieszkaniec Lublina. Kiedy zobaczył portal www.mmlublin.pl, od razu się w nim „zaraził”. Na naszej stronie prowadzi internetowy pamiętnik i próbuje swoich sił jako dziennikarz. – Kiedyś pisałem do gazety dzielnicowej, którą założyłem z kolegą. Teraz też chętnie piszę artykuły do portalu MM, skoro obserwuję, co dzieje się w moim mieście – mówi Wojtek.

Nie ma komputera, ale jego kolega Andrzej pozwala mu korzystać ze swojego. Dzięki niemu, Bohun ma dostęp do internetu i strony www.mmlublin.pl. Ale nie tylko. Wojtek udziela się także na stronach internetowych MM Moje Miasto Wrocław, Trójmiasto i Szczecin.

Lubi spacerować po mieście i poznawać ludzi, a robi to już od 20 lat. Zaczął, gdy miał 15. To był jego sposób na wagary. Piesze wędrówki z dzielnicy Dziesiąta na Czechów, a stamtąd nad zalew nie są mu obce. Pogoda też nie stanowi dla niego problemu. – Czasem zdarzy się, że leje jak z cebra. Ale mi to nie przeszkadza, mam przecież parasolkę – śmieje się Bohun.

Podczas długich spacerów może wiele zobaczyć i poznać miasto. - Kiedyś, gdy chciałem przejść podziemnym przejściem przy ulicy Jana Pawła II, zobaczyłem grupkę ludzi. Było około godziny 22, więc trochę się wystraszyłem – relacjonuje Bohun – Nagle usłyszałem dziwne dźwięki. Okazało się, że to były chórzystki i dyrygent, którzy ćwiczyli przed konkursem. Nietypowe miejsce na próbę wybrali ze względu na dobrą akustykę.

W trakcie swoich wędrówek Niewęgłowski zwraca szczególną uwagę na ludzi. Cieszy się, gdy są życzliwi i spontaniczni. - Jechałem kiedyś autobusem, do którego wsiadła grupka młodzieży. Zaczęli wykrzykiwać różne przekleństwa. Gdy starsza kobieta chciała wysiąść i miała problemy z zejściem po schodach, dwóch z nich wstało, wzięło ją pod rękę i pomogło wyjść. W takich chwilach można odzyskać wiarę w ludzi – wspomina Bohun.

Skąd u Wojtka wzięło się zamiłowanie do spacerów? Nie pamięta. Gdy miał 8 lat przeprowadził się z Wieniawy na Czechów i jak sam mówi, miał problemy z odnalezieniem się w nowym miejscu: – Nie miałem szans. Przeprowadzając się w tak młodym wieku, straciłem kontakt ze swoją starą „paczką”, a nowa niechętnie patrzyła na inne dzieciaki – dodaje.

Gdyby musiał wyjechać, wybrałby Szczecin: – To duże miasto i tam dopiero jest, co zwiedzać! Jednak wróciłbym szybko do Lublina, gdzie jest mój dom. Moim zdaniem, jest tu bezpiecznie. Nie ważne, czy spaceruje się za dnia, czy nocą. Czasem, z pozoru niezwykle agresywni ludzie, okazują się być bardzo sympatyczni - kwituje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto