Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Noga z gazu, pieszym lżej

Redakcja
Na skrzyżowaniu ulic Choiny, Związkowej, Szeligowskiego i Elsnera miesiąc temu stanęła sygnalizacja świetlna. Czy się sprawdziła? Piesi zapewniają, że są zadowoleni, kierowcy nie do końca.

- Wcześniej na tym rondzie dochodziło do kolizji. Nieraz była świadkiem takich stłuczek – mówi Joanna Łukasik, która jeździ za kierownicą autobusu linii 44. – Teraz widząc światła kierowcy muszą zwolnić, nie próbują już naginać przepisów i np. wymuszać pierwszeństwo, co wcześniej było najczęstszą przyczyną wypadków w tym miejscu.

Światła stanęły na rondzie w grudniu.

O ich zamontowanie walczyli mieszkańcy osiedla położonego przy hipermarkecie Real. - Mieszkamy obok tej krzyżówki i widzeliśmy, co się tutaj działo. Co kilka dni dochodziło do stłuczki, a to wszystko wina braku świateł – ocenia Jerzy Wierzchoń.

Po apelach mieszkańców i naciskach miejskich radnych, prezydent Adam Wasilewski zgodził się, by ratusz wyłożył pieniądze na tę inwestycję.

Rondo łączące ulice Elsnera, Choiny, Szeligowskiego i Związkową jest jednym z największych na Czechowie. Jadą tędy kierowcy, którzy chcą dotrzeć z Czechowa do centrum lub wyjechać z Lublina. Ulica Związkowa prowadzi bowiem bezpośrednio do trasy na Lubartów.

Postawienie świateł na pewno uspokoi ruch na rondzie, które do najbezpieczniejszych nie należy.

W 2008 roku policjanci zanotowali tam ponad 60 stłuczek. Na ulicach, które prowadzą do ronda również nie jest spokojnie. W 2009, na krótkiej ul. Elsnera, doszło do ośmiu kolizji i jednego wypadku, w którym ranna została jedna osoba.

Na ulicy Szeligowskiego, która ma zaledwie ok. kilometra długości, jest równie niebezpiecznie.

– W ubiegłym roku doszło tam do 48 kolizji, było też 6 wypadków – wylicza Anna Smarzak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Dlatego mieszkańcy cieszą się, że światła powstrzymają piratów drogowych. - Teraz kierowcy dojeżdżając do ronda wiedzą, że zaraz zatrzymają ich światła, dlatego nie będą już tak szarżować – uważa pani Anna z ulicy Szwajcarskiej.

Ale nowa inwestycja nie wszystkich cieszy.

– Ta sygnalizacja jest zupełnie niepotrzebna, bo przejazd przez ten fragment Czechowa zajmuje teraz więcej czasu – irytuje się pan Zygmunt, taksówkarz. – Lepiej byłoby poszerzyć ulicę Choiny, gdzie jest bardzo wąsko i niebezpiecznie.

Urzędnicy są świadomi, że po zamontowaniu świateł, kierowcy będą dłużej tędy jechać.

– Sygnalizacja nie poprawia przepustowości, ale wpływa na poprawę bezpieczeństwa – podkreśla Andrzej Matacz z miejskiego Wydziału Dróg i Mostów. - W pobliżu powstają nowe osiedla, są szkoły, chodzi tędy bardzo dużo pieszych. Ich bezpieczeństwo jest ważniejsze – dodaje.

Na wiosnę urzędnicy sprawdzą, czy zaprogramowane światła spełniają swoją rolę.

– Przeprowadzimy pomiar natężenia ruchu. Jeśli dojazd z pobliskich ulic do ronda będzie utrudniony, a kierowcy będą stać w korkach, to wprowadzimy zmiany w działaniu sygnalizacji.

Kupno i montaż sygnalizacji pochłonęły 800 tys. zł.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto