Ewelina źle się poczuła w dwie godziny po zjedzeniu zaledwie dwóch mandarynek zakupionych wcześniej w sklepie. – Najpierw zaczął mnie boleć brzuch, potem pojawiły się wymioty i biegunka – opowiada, która w końcu wylądowała na oddziale toksykologii w szpitalu. – Zatrzymano mnie na noc, dostałam aż trzy kroplówki, tak byłam odwodniona – mówi Ewelina.
Jak się okazuje, to jedyny przypadek zatrucia nieumytymi owocami.
Do szpitala zgłasza się coraz więcej osób z podobnymi objawami. – Owoce tropikalne są konserwowane do podróży, co pozwala im dotrzeć do nas w dobrym stanie – tłumaczy dr Hanna Lewandowska-Stanek z oddziału toksykologii w Szpitalu Wojewódzkim im. Jana Bożego. – Niestety, nie zdajemy sobie sprawy z tego, że te owoce trzeba przed zjedzeniem umyć, inaczej można zatruć się środkami chemicznymi.
Objawami zatrucia są dolegliwości przewodu pokarmowego: ból brzucha, wymioty, biegunka. W niektórych przypadkach może dojść nawet do uszkodzenia wątroby i żółtaczki. Mogą pojawić się też zmiany skórne w postaci np. rumienia.
Dr Stanek podkreśla, że mandarynki, pomarańcze czy banany trzeba przed obraniem porządnie wyszorować.
– Nawet szczoteczką – mówi. – Przed zjedzeniem umytego i obranego owocu myjemy także ręce wodą z mydłem.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?