Niebezpieczna jazda śmieciarką na "stopce" na ul. Romera

Każdy z nas codziennie widzi jak ciężko pracują ci, którzy opróżniają przydomowe i osiedlowe śmietniki. Przez cztery pory roku, w upały i mrozy, niemal codziennie są na ulicach i uliczkach miasta. Pracownicy śmieciarek, bo o nich mowa powinni zachowywać maksimum bezpieczeństwa podczas swojej pracy. W większości załóg śmieciarek rzeczywiście tak jest.

Jednak nie wszyscy z pracujących w tych ekipach o tym pamiętają. Zdarza się, że stojący na tzw. "stopce" pracownicy pokonują długie odcinki trasy, ryzykując zdrowie i życie. Stanie na "stopce" dopuszczalne jest na krótkich odcinkach trasy. Trudno określić ile to jest krótki odcinek trasy, 50 metrów czy 100 metrów?

Nowe pojazdy mają już zabezpieczenia powodujące, że kierujący śmieciarką nie może jechać szybciej niż 30 km/h, kiedy na "stopce" stoi pracownik. Podobnie jest z cofaniem. Zabezpieczenie sprawia, że stojący z tyłu pracownik nie zostanie przygnieciony do np. ściany.

Na ulicach Lublina często możemy zobaczyć jadących na stopkach śmieciarek pracowników. Są sytuacje, że pokonują oni zbyt duże odległości stojąc z tyłu auta.

Jadąca po nierównościach śmieciarka sprawia, że trzymający się z tyłu uchwytów pracownicy narażeni są na upadek. Podobnie jest podczas takich manewrów jak skręty, ruszanie i hamowanie. Jeżeli śmieciarka pokonuje długie odcinki trasy pracownicy powinni przejść do kabiny auta. Czasami jednak widać jak na "stopce" jadą zbyt długi odcinek. Czasami kierujący może zostawić pracownika pod śmietnikiem sądząc, że ten stoi już na "stopce".

Tylko odpowiednia doza rozsądku może sprawić, że praca na śmieciarce nie będzie tak niebezpieczna. Użytkownicy dróg powinni zachować większe bezpieczeństwo jadąc za śmieciarką, która wiezie na "stopkach" pracowników.

Czytaj także: