Nie róbmy z Kościoła "stracha na wróble"

-Każda orientacja seksualna” może także oznaczać orientację pedofilską – zaznacza Metropolita lubelski, który tę sprawę poruszył podczas Pasterskiego Kwadransu.

Arcybiskup Józef Życiński przypomniał, iż np. Holandii istnieją partie pedofilskie, które choć nie mogą działać, na swoich stronach internetowych publikują wypowiedzi na temat angażowania najmłodszych praktyk seksualnych.

- Wypowiedzi te nie są karane w imię wolności słowa, a tego typu praktyki Stolica Apostolska uznaje za patologie – mówi Arcybiskup i dodaje, że podpisanie przez Watykan deklaracji mogłoby wywrzeć presję na państwa, które nie uznają związków homoseksualnych.

Stanowisko Kościoła wobec homoseksualistów jest określone – mówi Metropolita. Mówi o tym Katechizm Kościoła Katolickiego, który podkreśla należny szacunek każdej osobie.

- Dlatego nie należy robić z Kościoła "stracha na wróble" i przedstawiać jako odbiegającego od cywilizacji, czy zachęcającego do torturowania homoseksualistów- podkreśla Arcybiskup.

Inicjatorem projektu jest Francja, która chciała, aby deklaracja mówiąca „nie” wszystkim formom dyskryminacji ze względu na orientację seksualną była uchwalona podczas obrad Zgromadzenia Narodowego ONZ w 60 lat po przyjęciu Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.

W 80 krajach związki homoseksualne uznane są za nielegalne, a kary za kontakty z tą samą płcią balansują na granicy od kilku lat pozbawienia wolności do dożywocia. W Iranie, Arabii Saudyjskiej, Pakistanie i Zjednoczonych Emiratach Arabskich grozi za nie nawet kara śmierci.

Stolica Apostolska nie zgadza się z deklaracją mimo, że Katechizm Kościoła katolickiego nakazuje unikać dyskryminacji osób homoseksualnych. Zdaniem Watykanu deklaracja ma wymiar polityczny i uczyniłaby z homoseksualistów kategorię ludzi chronionych przed dyskryminacją . A to mogłoby doprowadzić do nacisków, by w imię równania praw legalizować homoseksualne małżeństwa.

Pod deklaracją podpisało się 27 państw. Znacznie więcej nie zgodziło się z jej postanowieniami.