Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie chcemy żyć w huku

Karolina Szubiela
Karolina Szubiela
- Tutaj nie da się żyć, ani pracować. Huk, jaki towarzyszy zrzucaniu z przyczepy części metalowych, ich prasowaniu czy cięciu jest nie do zniesienia – skarżą się mieszkańcy ul. Grenadierów. I proszą urzędników o pomoc. Ci zapewniają, że pomogą, ale apelują o cierpliwość.

- Ciężarówki zwalają tony złomu tuż pod naszymi oknami. Hałas jest potworny, a i robią się od razu tumany kurzu – opowiadają ludzie mieszkajmy przy ul. Grenadierów. – Najgorzej jest w nocy, bo i wtedy na złomowisku jest ruch.

Właściciele pobliskiego, czteropiętrowego biurowca, który przeszedł gruntowny remont twierdzą, że od hałasu w budynku zaczynają pękać ściany.

- Mamy też problem z wynajęciem lokali, bo zainteresowani przyjeżdżają na miejsce, ale gdy widzą ten śmietnik i słyszą huk, od razu odjeżdżają – opowiada Tomasz Kalinowski, współwłaściciel biurowca przy ul. Grenadierów. – W tym hałasie nie da się pracować. W budynku wszystko podskakuje.

Jak zapewniają mieszkańcy, w maju firma Złomhut, która jest właścicielem złomowiska, obiecała im, że zmieni lokalizację, a nawet postawi ekrany akustyczne.

– Ale mamy już lipiec, a żadna z tych obietnic nie została spełniona – skarży się Tomasz Kalinowski. – Złomowisko jak było, tak jest. To się musi skończyć.

Kilka miesięcy temu mieszkańcy napisali w tej sprawie pisma do Straży Miejskiej i lubelskiego magistratu. Wydział Ochrony Środowiska zadecydował, że Złomhut powinien przenieść się w głąb działki, by nie uprzykrzać życia mieszkańcom. – Państwowy inspektor sanitarny zalecił firmie, by zbadała, jaki wpływ na środowisko ma działalność złomowiska - mówi Elżbieta Spólnicka z Wydziału Ochrony Środowiska. – W czerwcu prezydent miasta postanowił, że Złomhut ma dostarczyć taki raport.

Ale Złomhut jeszcze nie dostarczył ani raportu ani dokumentów potrzebnych do przeniesienia złomowiska.

– Przeprowadzenie wszystkich analiz do raportu trwa dość długo, dlatego cierpliwie czekamy na tę dokumentację – dodaje Spólnicka. – Poinformowaliśmy mieszkańców, że tej sprawy nie da się załatwić od ręki. A firma jest naprawdę przychylna ludziom i chce się przenieść, aby ułatwić im życie – podkreśla.

Mimo licznych prób, nie udało się nam skontaktować z przedstawicielami Złomhutu. Ale jak mówią urzędnicy, prawdopodobnie na przełomie lipca i sierpnia dostaną już wszystkie dokumenty w tej sprawie. – Jeśli tylko do nas trafią, od razu załatwimy tę sprawę – zapewnia Spólnicka. – Myślę, że firma powinna się przenieść w głąb działki już we wrześniu.

Jeżeli jednak okaże się, że działalność Złomhutu powoduje hałas, który przekracza dopuszczalne normy, nie wykluczone, że poza przeprowadzką firma będzie musiała postawić przy złomowisku ekrany akustyczne.
Do sprawy wrócimy.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto