Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie chcemy tu huku motorów! (wideo)

Aleksandra Antonowicz
Aleksandra Antonowicz
,,Mamy prawo wyboru, nie chcemy motocrossowego toru” – takie hasło pojawiło się na transparentach osób, które nie chcą budowy sportowego obiektu. Były krzyki i nerwy.

Na poniedziałkowym spotkaniu pojawiły się obie strony konfliktu. – Nie chcemy tego toru, bo to jest,,sypialnia miasta”. Tu mieszkają starsi ludzie. Jeżdżące motory nie dają nam spać. To nie prawda, że jak powstanie tor, to będą tu jeździć tylko przez dwa dni. Pamiętam, co działo się w zeszłym roku. Przez dwa tygodnie po zawodach jeździły tu quady i motocykliści. Były burdy. Musieliśmy wzywać policję i straż miejską – skarżą się mieszkańcy, którzy nie chcą toru.

Na spotkaniu pojawili się także entuzjaści toru i prezes klubu motocrosowego, Piotr Więckowski. - Moim zdaniem radny Gąbka kłamie. Mieszkańcy LSM są oszukiwani, bo prezes spółdzielni LSM, Jan Gąbka, robi sobie kampanię wyborczą. Jestem przekonany, że 95% osób na osiedlu nie wie, kiedy były zawody – mówi. – Dlaczego podpisy przeciwko tym zawodom zbierane są przez pracowników spółdzielni LSM, w takim miejscu, gdzie nikt o nich nie słyszał ? – pyta Piotr Więckowski.

Sęk w tym, że mieszkańcy protestujący przeciwko zawodom motocrossowym na Globusie mają wrażenie, że nikt ich nie słucha. – Proszę spojrzeć. Pan Więckowski wykrzykuje nam swoje argumenty przez megafon, a nam nie pozwala dojść do głosu. Panie Więckowski! Pan ironicznie śmieje się w twarz starszym ludziom – krzyczeli zgromadzeni ludzie.

Na spotkaniu pojawili się również zawodnicy klubu motocrossowego.

– Jeżdżę od 15 lat w motocrossie, zdobywałem puchary w rajdach Enduro i mistrzostwach juniorów. Nie mam gdzie trenować, więc musze jeździć na treningi do Radomia, bo w Lublinie nic nam nie wolno – mówił Piotr Kaczorowski, zawodnik. – Mój ojciec w czynie społecznym budował tor na Zemborzyckiej, a ja tam nie mogę ćwiczyć, bo tam ktoś później postawił nowe bloki – żali się.

Na proteście pojawiły się także osoby z transparentami. Kontrowersyjne napisy na banerach głosiły m.in.: „Gąbka kłamie”. – Jestem osobą niezależną. Chce, by w naszym mieście działo się coś oprócz zawodów piłki nożnej. Przyszedłem z tym transparentem, bo uważam, że pan Gąbka kłamie. To nieprawda, że budowa toru zagrozi bezpieczeństwu mieszkańców – mówi Adam Lis, mieszkaniec, który przyszedł z transparentem.

Przeciwnicy budowy mieli swoje argumenty.

„Mamy prawo wyboru nie chcemy motocrossowego toru. Było cicho i spokojnie, teraz będzie jak na wojnie’’ – takie napisy widniały na transparentach przeciwników. Ewa Sądecka, mieszkająca obok hali Globus także nie chce zawodów w tym miejscu. – Pan Więckowski mówi, że tu jest lepiej, bo jest parking. Ja tu mieszkam od dawna, kiedyś był tu spokój. Teraz wszystko się zmieniło, bo bez przerwy są tu imprezy, ale samochodów jest tak dużo, że nie mieszczą się na parkingu. Jak zaczną do nas zjeżdżać się ludzie z całej Polski, to tych miejsc będzie jeszcze mniej. Przecież przez tą ulicę chodzą dzieci do szkoły – oponuje mieszkanka.

Czy teren górki przy Globusie jest dobrym miejscem do takich zawodów? – To idealna lokalizacja. Jestem jednym z nielicznych trenerów tego sportu w Polsce. Teren jest doskonały do ćwiczeń. Poza tym wszystko ma się odbywać w niecce wąwozu, więc hałas będzie mały – mówi Zbigniew Matysiak.

AA

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto