Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Największy cebularz świata upieczony w Lublinie (zdjęcia)

Paweł P.
Paweł P.
Podczas obchodzonego w niedzielę na Placu Zamkowym Święta Chleba, zaprezentowano publiczności największy na świecie lubelski cebularz.
Materiał Dziennikarza Obywatelskiego

Konkurs na największego cebularza był jedną z atrakcji odbywającego się w Lublinie IV Ogólnopolskiego Święta Chleba i jednocześnie XIV Lubelskiego Święta Chleba. Wyzwaniu podjęła się piekarnia lubelskiego mistrza piekarskiego Sergiusza Kuźmiuka.

Podczas dokonywania pomiarów średnicy rekordowego cebularza, okazało się że przygotowana miarka jest zbyt krótka. Jak wyjaśniono z uśmiechem, nikt nie przewidywał, że będzie on tak duży. Po chwili dostarczono dłuższą i oficjalnie zmierzono, że ma on 124,5 cm średnicy.

Specjalnie dla czytelników MM Lublin i Dziennika Wschodniego, Artur Goławski, współtwórca rekordowego cebularza oraz współwłaściciel piekarni Kuźmiuk, zdradził tajniki jego powstawania.

- Co najmniej dwa tygodnie przygotowywaliśmy się do ustanowienia rekordu świata. Robiliśmy wiele prób, początkowo piekliśmy sam placek, nie dodając do niego cebuli, głównie po to aby była odpowiednia grubość, gdyż jest to jedna z najważniejszych rzeczy, aby wypiek się udał. Testowaliśmy również różne wielkości cebularza, aby ustalić potrzebną ilość ciasta i składników jakie będą potrzebne do jego upieczenia. Na koniec przeprowadziliśmy dwie ostateczne próby, głównie po to, aby upewnić się że wszystkie nasze wyliczenia są prawidłowe. I tak oto dzisiaj powstał ostateczny cebularz, którego tu możemy podziwiać.

Wbrew pozorom do jego upieczenia nie trzeba było sztabu ludzi.

- Całość nadzorował jeden piekarz. Potrzebne były jeszcze dwie osoby do włożenia cebularza do pieca, gdyż ze względu na jego wielkość potrzebna była też ogromna blacha, na której się piekł. Największym problemem było dostarczenie go z piekarni, tutaj na scenę. A to głównie z tego względu, iż nie mieścił się w drzwiach. Jednak na szczęście udało się go przetransportować w pozycji pionowej i mamy go tutaj w nienaruszonym stanie.

- Do jego przygotowania zużyliśmy około 6 kg ciasta, 2 kg cebuli i blisko 50 dag maku. Nie przesadzaliśmy z dodatkami, gdyż specyfiką naszego cebularza jest to, że nie ma za dużo cebuli. Najważniejsze w nim jest ciasto i wielu klientów zdecydowanie woli same ciasto, gdyż ma ono specyficzny smak.

Za rok piekarze będą się starali pobić obecny rekord, i upiec jeszcze większego cebularza.

- Myślę że weźmiemy udział w kolejnym, przyszłorocznym Święcie Chleba i będziemy chcieli pobić obecny rekord. A to przede wszystkim dlatego, że zdecydowanie można zrobić jeszcze większego cebluarza i mamy ku temu możliwości. Dodatkowo jest tu doskonała atmosfera, naprawdę dużo ludzi, wspaniała pogoda, także szkoda by było spocząć na laurach - dodał Artur Goławski.

Po dokonanych pomiarach, zdobywcy rekordu świata podzielili wypiek na kawałki, które to trafiły do ust licznie zgromadzonej widowni. Jedni skosztowali go na miejscu, zaś inni postanowili zachować jako pamiątkę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto