Najnowsza serwerownia lubelskiego ratusza nie taka tajna

Podczas konferencji prasowej, Grzegorz Hunicz dyrektor Wydziału Informatyki i Telekomunikacji UM Lublin poinformował, że strony lubelskiego ratusza także są w zainteresowaniu hakerów.

- Każdego dnia mamy ok. 20 ataków na sieć informatyczną ratusza. Mają one charakter "przeciążeniowy" tzn. duża grupa osób generuje ruch na naszych stronach-tłumaczył.

Jednakże jak zapewniał, strony Urzędu Miasta są dobrze zabezpieczone, a także pochwalił się najnowszym projektem, a mianowicie uruchomieniem nowoczesnej serwerowni. Wszystko to w ramach powstałego właśnie Miejskiego Centrum Przetwarzania Danych.

Dyrektor Hunicz, wyjaśnił również, że jest to największe takie centrum we wschodniej Polsce, przez całą dobę monitorowane, a dostęp do niego ma tylko kilka zaufanych osób. Dodatkowo posiada własną elektrownię, która w razie przerw w dostawach prądu, zapewni właściwe zasilanie urządzeń.

Natomiast jego lokalizacja jest ukryta, właśnie ze względu na różnego rodzaju zagrożenia, związane z tego typu obiektem. Zdradził tylko, iż obiekt znajduje się poza budynkiem ratusza.

Jednakże okazuje się, że miejsce inwestycji kosztującej 1,65 mln zł, nie jest wcale taka trudne do ustalenia. Bez problemu jej lokalizację można było odnaleźć na stronach Urzędu Miasta, gdzie znajdował się nawet wzór umowy, która została zawarta z wykonawcą, na której podany jest dokładny adres lokalizacji, a nawet miejsce w którym się znajduje.

Jak zapewniła Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik prasowy lubelskiego ratusza, w tym przypadku nie możemy mówić o tajności jej lokalizacji, głównie ze względu, że obiekt nie podlega ochronie ustawowej. M.in. dlatego że nie jest to miejsce którego znana lokalizacja była by zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa. - Jednakże staramy się nie udostępniać tej informacji - dodała rzecznik.