MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Na tę chwilę czekali pięć lat. Avia wygrała w Spale do zera

Redakcja
Na to zwycięstwo siatkarze Avii Świdnik czekali blisko pięć lat. W sobotę w końcu się udało. Zawodnicy Krzysztofa Lemieszka bez straty seta ograli młodzież ze Spały na jej terenie. Ostatni raz taki wynik zanotowali w 2005 roku. Kompleks Spały został przełamany.

Historia spotkań Avii i SMS jest długa i zawsze przed potyczką obu drużyn w zespole świdniczan panuje konsternacja. Nie inaczej było i tym razem. Obawy były spore, tym bardziej że w obecnym sezonie uczniowie ze Spały to nie są chłopcy do bicia. Niepewność potęgowały problemy kadrowe Avii, okazało się jednak, że niepotrzebnie...

Pierwszy set, choć wyrównany, przebiegał pod dyktando zawodników Lemieszka, którzy w końcówce popełnili mniej błędów i zdołali odskoczyć rywalom na pięć oczek (8:3). W drugiej partii chwila dekoncentracji na początku kosztowała świdniczan sporo nerwów. Gospodarze zdołali uzyskać pięć punktów przewagi. Taka sytuacja mocno zirytowała trenera Lemieszka, który poprosił o czas. Po nim obraz gry uległ diametralnej zmianie. Wynik szybko zmienił się na 9:9, a goście kontrolowali wydarzenia na boisku do samego końca, ponownie w końcówce popełniając mniej błędów i wygrywając do 22.

Trzecia odsłona to był typowy dreszczowiec. Walka punkt za punkt trwała od początku do końca. Od stanu 21:21 prowadzili świdniczanie, przy stanie 25:25 Adrian Buchowski dał natomiast prowadzenie SMS, ale po drugiej stronie siatki skuteczny był Wojciech Pawłowski dwa razy broniący piłki setowe. Od stanu 27:27 błysnął natomiast Marcin Jarosz, który najpierw skutecznie skończył kontrę, a następnie razem z Marcinem Malickim postawił szczelny blok.

- Należy pochwalić zawodników Spały za ambicję i grę w obronie - mówi Sebastian Lemieszek, statystyk Avii. - Takich statystyk jeszcze nie miałem. Mieliśmy ogromne problemy z kończeniem akcji. Gospodarze zdołali obronić aż 24 nasze ataki i wyprowadzić z nich kontry. My natomiast dobrze zagraliśmy w bloku zdobywając w nim 13 pkt., przy 5 miejscowych. Najlepiej u nas punktował Wojciech Pawłowski, zdobył 13,5 pkt.

SMS PZPS Spała - Avia Świdnik 0:3 (20:25, 22:25, 27:29)
SMS: Szczurek, Ferens, Buchowski, Dryja, Nożewski, Piotrowski, Kaczmarek (libero) oraz Kowalski, Romać.
Trener: Grzegorz Ryś.
Avia: Makowski, Guz, Kurek, Malicki, Michalski, Pawłowski, Kowalski (libero) oraz Jarosz, Wójcicki. Trener Krzysztof Lemieszek.

Rejowski receptą na braki kadrowe
Paweł Rejowski, atakujący trzecioligowej Politechniki Lubelskiej, w tym tygodniu zasili szeregi Avii Świdnik. - Nie ma co czekać, do środy wszystkie formalności powinny zostać załatwione. Mamy problemy kadrowe i musimy je rozwiązać. Obecnie nawet z treningami są kłopoty - mówi Krzysztof Lemieszek, trener zespołu. Rejowski to wychowanek Avii. Występuje na pozycji atakującego. Ma 196 cm i zasięg w ataku 345 cm. W zespole Avii ma być zmiennikiem Dominika Wójcickiego, gdy Wojciech Pawłowski wróci na przyjęcie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto