– Prezes najpierw zamurował schodki, a teraz obiecuje, że wybuduje nowe. Wszystko to za nasze pieniądze. To przecież jakiś absurd. Nie rozumiem, dlaczego mamy składać się dwa razy na to samo – denerwuje się Bożena Związek, właścicielka jednego z boksów garażowych przy ul. Na Stoku 2.
By dostać się do bloku, kobieta musi teraz wchodzić po stromej skarpie od strony bloku przy ul. Wyżynnej 20.
– Miejsce jest nieoświetlone. Do tego po deszczu jest tam ślisko i o upadek nietrudno – tłumaczy.
Kilka lat temu sytuacja wyglądała inaczej. – Między boksami mieliśmy dwie wnęki ze schodami i przez jedną z nich przechodziłam do bloku. Kilka lat temu spółdzielnia zamknęła jednak to przejście i od tamtej pory wspinamy się po skarpie – skarży się kobieta.
Władze Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej „Mikołaj” tłumaczą, że zamurowały przejście ze względów bezpieczeństwa.
– Postąpiliśmy zgodnie z żądaniem większości współwłaścicieli garaży. Otrzymywaliśmy od nich skargi, że w przejściu zbiera się podejrzane towarzystwo – tłumaczy Dariusz Patyrek, prezes spółdzielni.
Mieszkanka nie przyjmuje tych wyjaśnień.
– Spółdzielnia zamknęła tylko jedną wnękę. Gdyby rzeczywiście chodziło o bezpieczeństwo, to zamurowałaby także drugie schodki. Te natomiast nadal działają – odpowiada.
Spółdzielnia zaplanowała już nową inwestycję.
– Zgodnie z decyzją Walnego Zgromadzenia, na początek chcemy zająć się budową schodów od strony bloku przy ul. Wyżynnej 20. Zgłoszenie tej inwestycji trafiło już do Urzędu Miasta. Jeśli uzyskamy zgodę, prace rozpoczniemy na wiosnę przyszłego roku – informuje Halina Jolanta Bieżyca, wiceprezes zarządu spółdzielni.
Autor tekstu: Ewa Pajuro
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
