Na inaugurację rundy wiosennej bielszczanie przegrali na wyjeździe z Arką Gdynia 2:3. Od tej pory podopieczni Marcina Brosza nie zaznali już smaku porażki, wygrywając m. in. z Wisłą Płock i Polonią Warszawa i remisując w Gliwicach z tamtejszym Piastem.
- Podbeskidzie to jeden z najlepiej grających zespołów w drugiej lidze – przyznaje trener Motoru Ryszard Kuźma. – Jeśli zagramy uważnie, to nie stoimy na straconej pozycji. Myślę, że koncentracji nie powinno nam zabraknąć.
Lublinianie w tym roku grają ze zmiennym szczęściem. W ostatnim czasie prezentują jednak dobra formę. Przed tygodniem przed własną publicznością pokonali Wartę Poznań 1:0. Spotkanie rozegrano w bardzo trudnych warunkach, przy padającym deszczu, a boisko przypominało bajoro.
- Całe szczęście obyło się bez kontuzji i w Bielsku-Białej zagramy w prawie optymalnym składzie – mówi trener Kuźma. – Zabraknie pauzującego za kartki Pawła Maziarza, ale będę mógł skorzystać z Kamil a Króla, którego certyfikat dotarł już do naszego klubu.
Dodatkowego smaczku sobotniemu spotkaniu może dodać bezpośrednia rywalizacja dwóch czołowych snajperów drugiej ligi. Napastnik Podbeskidzia, Dariusz Kołodziej strzelił w tym sezonie 11 bramek. Jedno trafienie więcej na swoim koncie ma zawodnik Motoru Daniel Koczon.
- Od kilku meczów nie wpisałem się na listę strzelców, dlatego cieszyłbym się z gola w Bielsku-Białej – mówi Koczon. – Najważniejszy jest jednak wynik drużyny, to, kto strzela jest mniej istotne.
W pierwszym spotkaniu obu drużyn rozegranym jesienią Motor przed własną publicznością wygrał 1:0 po bramce Piotra Prędoty. Popularnego „Pietki” nie ma już jednak w Lublinie. Zimą odszedł do walczącego o awans do ekstraklasy Piasta Gliwice.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?