Motor Lublin zaczyna marsz w górę

Przed Motorem Lublin rysuje się świetlana przyszłość. W następnych sezonach piłkarze mają awansować do kolejnych klas rozgrywkowych. Tak przynajmniej twierdzą osoby decyzyjne w klubie i mieście. - Głównym celem jest awans do drugiej ligi. Jesteśmy do tego przygotowani organizacyjnie i finansowo - mówi prezes Waldemar Leszcz.

- Celem jest jak najszybsze wprowadzenie drużyny do pierwszej ligi - dodaje z kolei Krzysztof Komorski, zastępca prezydenta Lublina. Nowy trener wybiega myślami jeszcze dalej. - Skupiamy się na awansie do drugiej ligi, potem na walce o pierwszą ligę, a w dalszej przyszłości nawet o ekstraklasę - zapowiada Dominik Nowak.

Kreowanie tak ambitnych celów umożliwia ponoć coraz lepsza sytuacja organizacyjna i finansowa Motoru. - Klub udało się wyprowadzić na prostą, wypracowano stabilizację i kontrolę nad tym, co dzieje się z drużyną.

Konsekwentnie będziemy wzmacniać Motor organizacyjnie, finansowo, wizerunkowo oraz merytorycznie. Chcemy więcej, skuteczniej i lepiej. Strategia, którą przyjęliśmy, powinna przynieść pozytywne efekty - twierdzi Komorski.

Nie poznaliśmy jednak odpowiedzi, czy decyzja o zmianie trenera wyszła z gabinetu prezesa, czy też zapadła w lubelskim ratuszu (miasto jest największym udziałowcem spółki akcyjnej). - W ostatnim czasie prowadziliśmy szereg rozmów. Decyzje są moje, zaakceptowane przez Radę Nadzorczą, której większościowy skład stanowią przedstawiciele miasta. Jestem prezesem, więc muszę przyjąć wszystkie decyzje na swoje barki. Uważam jednak, że jest to obecnie najlepsze rozwiązanie dla klubu - podkreślił Waldemar Leszcz, zaprzeczając jednocześnie, że nigdy nie twierdził, iż poda się do dymisji, jeśli dojdzie do zwolnienia trenera Sawy.

Nowy szkoleniowiec Motoru w przeszłości prowadził KS Polkowice, z którym przeszedł drogę z czwartej do pierwszej ligi. Następnie z Flotą Świnoujście walczył o awans do ekstraklasy (rundę jesienną zakończył na pierwszym miejscu). Po kilku wiosennych kolejkach rozstał się z Flotą (gdy ta była wiceliderem tabeli), a ostatnie lata pracował w Chrobrym Głogów, doradzając m.in. w kwestii transferów.

Dominik Nowak dostaje drużynę już częściowo skompletowaną. Nie zamierza robić kadrowej rewolucji i nadal chce opierać skład drużyny na piłkarzach z Lublina i regionu. - Ci zawodnicy utożsamiają się z klubem, z herbem i chcą "umierać" za Motor. Nie chcę tworzyć w Lublinie armii zaciężnej, ale nie da się zbudować drużyny wyłącznie z wychowanków czy zawodników z regionu. Jeśli do zespołu dołączy piłkarz spoza województwa, to musi być dwa razy lepszy od tych, którzy tu się wychowali i wyszkolili - podkreśla Nowak.

Trener podpisał roczną umowę, z opcją przedłużenia o kolejny sezon. Jego asystentem został Tomasz Złomańczuk, z bramkarzami pracować będzie Karol Herda, za przygotowanie fizyczne odpowiada Maciej Śmiech, a kierownikiem zespołu pozostał Dariusz Baryła.

Prezes Leszcz wciąż widzi w klubie Mariusza Sawę, który ma umowę ważną jeszcze przez rok. Sternik Motoru chciałby powierzyć mu zespół występujący w Centralnej Lidze Juniorów, dla którego celem na ten sezon będzie miejsce w najlepszej trójce. Natomiast asystent Sawy Paweł Kamiński miałby zająć się drużynami młodzieżowymi.
Wszystkie grupy działające w Stowarzyszeniu Piłkarskie Nadzieje oraz w Akademii Piłkarskiej zostały bowiem przeniesione do Motoru, w którym trenować teraz będzie ponad 400 dzieci.