Chociaż gospodarzem obiektu przy Al. Zygmuntowskich jest Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, to obowiązek utrzymania murawy należy do klubu. W ubiegłym tygodniu za łopaty chwycili piłkarze, którzy odśnieżyli fragment murawy.
To, co zaczęli dokończył wiceprezes Motoru Marek Sadowski.
Po opadach śniegu w ostatni weekend murawa ponownie została zasypana. Z pomocą przyszli kibice, którzy we wtorek uprzątnęli boisko. - Powiało optymizmem, bo zaświeciło słońce i wydawało się, że murawa powinna być gotowa. Już popołudniu jednak było tak grząsko, że nie dało się na nią wejść - mówi pełniący obowiązki prezesa Motoru Grzegorz Szkutnik. - Boję się, że nie będziemy w stanie przygotować boiska przed niedzielnym meczem - dodaje.
Działacze sygnalizowali ten problem w PZPN. Prawdopodobnie w piątek odbędzie się weryfikacja płyty boiska.
- Chcemy, by decyzja w tej sprawie zapadła jak najszybciej, żebyśmy nie musieli ponosić niepotrzebnych kosztów związanych z organizacją spotkania.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?