We wrześniu 2008 roku Edyta G. postanowiła zakończyć związek z Przemysławem G., z którym miała dziecko. W trakcie rozmowy chorobliwie zazdrosny o nią chłopak wyszedł z domu i po chwili wrócił z butelką benzyny. Przemysław G. oblał ją i podpalił. Tuz obok na łóżeczku leżał ich malutki chłopczyk, dziecko poparzyło się. Ranna kobieta i jej dziecko trafili z poważnymi obrażeniami do szpitala.
W ubiegłym roku Sąd Okręgowy w Zamościu skazał Przemysława G. na 15 lat więzienia. Orzekając taką karę sąd stwierdził, że mężczyzna chciał zarówno zabić narzeczoną, jak i ich dziecko.
Od wyroku odwołali się obrońca skazanego jak i prokuratura. W procesie odwoławczym Sąd Apelacyjny w Lublinie stwierdził, że rzeczywiście jego zachowanie można ocenić jako próbę zabójstwa dziewczyny, jednak nie dziecka. – Kochał synka i pomagał w jego wychowaniu – uzasadniał sędzia Cezary Wójcik. Sąd Apelacyjny oceniając zebrane dowody wyeliminował zarzut usiłowania zabójstwa dziecka. – Trudno uważać, że chciał zabić Konrada – dodał.
Jednocześnie sąd stwierdził, że Przemysław G. w trakcie procesu błagał o wybaczenie oszpeconej przez siebie narzeczonej. – Ona również nie zerwała z nim kontaktu, w trakcie procesu 17 razy widziała się z nim w zakładzie karnym, przychodziła też z synkiem - wyjaśniał sędzia Wójcik.
Wyrok jest prawomocny.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?