Przed ostatnią serią spotkań lubelskie szczypiornistki miały dwie szanse na awans do grona 12 najlepszych drużyn w Europie. Pierwszą była wygrana HCM Baia Mare z Metz Handball. Rumunki, które wcześniej dwukrotnie pokonały MKS, niespodziewanie nie sprostały na własnym parkiecie ekipie z Francji (z którą lublinianki zdobyły w dwumeczu trzy punkty). Wygrana Metz oznaczała, że mistrzynie Polski marząc o awansie do dalszej fazy Ligi Mistrzyń, muszą w Norwegii wygrać z niepokonanym dotychczas Larvikiem.
Od początku wydawało się, że jest to zadanie z tych niemożliwych do wykonania. Ale mecz rozpoczął się obiecująco dla lublinianek. W dwóch pierwszych akcjach Norweżek Ekaterina Dzhukeva obroniła rzuty Nory Mork i Anji Hammerseng-Edin. Niestety, przez kolejnych ponad 10 minut, do lubelskiej bramki wpadała piłka po każdej akcji gospodyń.
Duża w tym zasługa zawodniczek MKS, które grały nieskutecznie i popełniały proste błędy, oddając za darmo piłkę w ręce rywalek. A Norweżki natychmiast kontrowały i zanim lublinianki ustawiły się w obronie, zdobywały łatwe bramki.
Po kwadransie gry i bramce Aliny Wojtas Larvik prowadził 11:4 i jasne się stało, że przyjezdne tego meczu nie wygrają. Po 30 minutach przewaga zespołu trenera Ole Gustava Gjekstada wynosiła aż 10 trafień - 20:10. 20 straconych bramek było efektem słabej obrony, ale przede wszystkim bezradności w ataku i prostych strat piłek.
Jeżeli w przerwie lublinianki sądziły, że mogą jeszcze odwrócić losy spotkania, to nadzieje straciły w niespełna 120 sekund po wznowieniu gry. Kolejne fatalne błędy w ataku i w konsekwencji bramki po kontratakach Norweżek sprawiły, że w 32 minucie Larvik prowadził już 23:10.
Im bliżej było końca meczu, tym więcej zmienniczek pojawiało się na parkiecie. Pierwsze bramki w Lidze Mistrzyń rzuciły Honorata Syncerz i Joanna Szarawaga, a po raz pierwszy w obecnych rozgrywkach wystąpiła bramkarka Weronika Gawlik.
Do kolejnej fazy awansowały trzy najlepsze zespoły, z zachowaniem punktów zdobytych w meczach między sobą (Larvik 6 pkt, Metz 4 pkt, Baia Mare 0 pkt).
Po powrocie z Norwegii lubelski zespół otrzymał tydzień wolnego. Natomiast Joanna Drabik, Marta Gęga i Agnieszka Kocela udały się na zgrupowanie reprezentacji Polski, która w grudniu wystąpi na mistrzostwach Europy.
Larvik HK 35 (20) - MKS Selgros Lublin 24 (10)
Larvik: Toft, Hasanic - Mork 9, G. Hammerseng-Edin 5, Koren Riegelhuth 5, Blanco 4, Sulland 3, Wojtas 3, Breistol 2, Solberg 2, Breivang 1, A. Hammerseng-Edin 1, Johansen, Lund. Kary: 4 min. Trener: Ole Gustav Gjekstad
MKS: Dzhukeva, Baranowska, Gawlik - Quintino 6, Gęga 4, Drabik 3, Mihdaliova 3, Kozimur 2, Małek 1, Kocela 1, Rola 1, Nestsiaruk 1, Syncerz 1, Szarawaga 1, Repelewska, Skrzyniarz. Kary: 6 min. Trener: Sabina Włodek
Sędziowały: Viktoria Alpaidze i Tatyana Berezkina (Rosja); widzów: 3800
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?