Mieszkańcy Starego Miasta spotkali się z prezydentem Wasilewskim

Głównym celem spotkania w Trybunale Koronnym było omówienia najbardziej palących problemów. - Spotkaliśmy się, by porozmawiać o problemach kamienic prywatnych, będących w administracji ZNK. Największym kłopotem dla mieszkańców jest katastrofalny stan kamienic - mówi Zofia Popiołek, radna dzielnicy Stare Miasto. - Jednym z punktów tego spotkania jest omówienie sprawy wysokości czynszów.

To nie koniec spraw jakie mieszkańcy przedstawiali urzędnikom.

- Zastanawia nas, czy miasto może w końcu przejąć kamienice prywatne, które od czasu wojny są nieodwiedzane przez ich właścicieli - mówi Zygmunt ostrowski z ulicy Jezuickiej. - Chcemy, by miasto wzięło się za ich remont, bo znów dojdzie do podobnej tragedii, jaka miała miejsce na ulicy Noworybnej.

Przedstawianie wniosków upływało w nerwowej atmosferze.

- Mieszkamy w kamienicy ze szczurami. Wszystko się wali. Mamy dwie niepełnosprawne osoby, które nie mogą wyjść z domu, bo stan schodów na to nie pozwala. Nasze dzieci muszą siedzieć w domu w czapkach, bo ogrzewanie nie działa sprawnie - mówi z płaczem pani Elżbieta z ulicy Dominikańskiej 7.

Na wszystkie pytania mieszkańców odpowiadał prezydent miasta i jego współpracownicy.

Część zgłoszonych wniosków będzie weryfikowana. - Spotkanie z mieszkańcami ułatwia nam pracę, ponieważ słyszymy o tych sprawach bez filtru kolejnych urzędów. Staramy się naprawiać Stare Miasto, ale ten proces trwa długo. - mówi prezydent Wasilewski. - Jeśli chodzi o przejęcie kamienic prywatnych, to miasto może interweniować tylko w przypadku zagrożenia życia i zdrowia. Wykup prywatnych nieruchomości jest długotrwałą operacją - tłumaczy.

Oprócz przykrych i trudnych spraw, mieszkańcy chwalili też pracę niektórych wydziałów.

- Jesteśmy zadowoleni ze służby policjantów i funkcjonariuszy straży miejskiej. Czekamy jednak na więcej kamer w naszej dzielnicy - mówili mieszkańcy.

Zgodnie z obietnicą policji w najbliższym czasie na Starówce pojawi się kilka kamer.