- Sprawa dojazdu do ulicy Mełgiewskiej ciągnie się od blisko roku - mówi Magdalena Kamińska, przewodnicząca Rady Dzielnicy Hajdów-Zadębie. - Wtedy dowiedzieliśmy się, że po zakończeniu budowy "węzła Mełgiewska" kolej zamknie przejazdy kolejowe na ulicy Mełgiewskiej i Kasprowicza.
Co mogłoby to oznaczać? Osoby mieszkające za linią kolejową musiałyby jeździć do Lublina przez polne drogi Wólki Lubelskiej. - Dlatego miasto dało nam do wyboru wybudowanie dojazdu wzdłuż torów od ulicy Mełgiewskiej do Kasprowicza lub przebudowę ulicy Dojazdowej i Dziubińskiej - mówi Kamińska. - Zrobiliśmy ankietę wśród mieszkańców, którzy większością głosów opowiedzieli się za drugim rozwiązaniem.
Ponieważ budowa jeszcze nie ruszyła, mieszkańcy Mełgiewskiej zapowiadają protesty.
- Jeśli roboty wkrótce się nie rozpoczną, to wykonawca nie zdąży z zakończeniem prac przed zimą i zostaniemy odcięci od świata - mówi Stanisław Syc, jeden z mieszkańców. - Nie pozwolimy, żeby ktoś zamknął nas za torami jak w jakimś gettcie. Dlatego zastanawiamy się z sąsiadami nad możliwością blokowania jezdni. Może to otworzy urzędnikom oczy na nasze problemy.
Przedstawiciele samorządu dzielnicy uspokajają jednak nastroje mieszkańców Mełgiewskiej.
- Z informacji, jakie posiadamy, wynika, że żadne akcje protestacyjne nie są potrzebne - mówi Magdalena Kamińska. - Sprawa jest znana do dawna i od dawna trwają prace nad budową jezdni.
Jeszcze w tym roku ma powstać dokumentacja przebudowy ulicy Dziubińskiej i Dojazdowej. W przyszłym roku inwestycja ma zostać zrealizowana.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?