- Prezydent przyznaje nagrody sportowcom czy artystom. Te dane są jawne, to dlaczego nie może być tak w stosunku do urzędników? - tłumaczy Krzysztof Jakubowski, prezes FW.
Miasto początkowo nie chciało ujawnić danych, ale innego zdania było Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Dzięki temu znamy listę nagrodzonych urzędników (pełniących funkcje publiczne) za 2014 i 2015 rok.
W 2014 r. nagrody przyznano 93 osobom. Otrzymali od 300 zł do 10 tys. zł. Te największe kwoty przypadły ścisłemu kierownictwu miasta.
Wykaz za 2015 r. (91 osób) jest dużo dokładniejszy. Oprócz nazwisk i kwot jest też umotywowanie przyznanej nagrody.
Największą nagrodę otrzymała skarbnik miasta Irena Szumlak - 15 tys. zł. Zastępcy prezydenta otrzymali po 10 tys. zł.
Uwagę w tym zestawieniu przykuwa argumentacja nagrody np. Huberta Mącika, miejskiego konserwatora zabytków. W sumie otrzymał 7,8 tys. zł za m.in. „wysoką kulturę osobistą, wiedzę i zaangażowanie w realizację powierzonych zadań, podejmowanie wyzwań i zamierzeń przekraczających zakres obowiązków”.
O kulturze osobistej jest też mowa w przypadku Agnieszki Mochol-Dul (2,2 tys. zł) z wydziału gospodarowania mieniem.
- To nagrody uznaniowe - tłumaczy Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta. - Zostały przyznane nie tylko za kulturę osobistą, ale za realne osiągnięcia - zapewnia.
Dr Barbara Smoczyńska z UMCS, ekspert od savoir-vivre’u, ironizuje: - Może ktoś uznał, że wokół nas jest tyle brutalności, że za kulturę trzeba nagradzać - ale już na poważnie dodaje: - Jeśli powodem przyznania nagrody byłaby wyłącznie kultura osobista, to byłby skandal.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?