Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto o nas zapomniało

Anna Jasińska
Anna Jasińska
Nie mają gazu ani kanalizacji. Trudno też do nich dojechać, bo asfalt, podobnie jak i chodnik prowadzący do ich domów, kończy się w połowie drogi. Mowa o mieszkańcach ulicy Przejrzystej, którzy od lat nie mogą się doczekać pomocy od miasta.

Dlaczego? Bo ratusz nie chce sam płacić za inwestycje w tym rejonie, a jedynie na spółkę z lokatorami. - To zapomniane miejsce, gdzie nie dociera cywilizacja – skarzą się mieszkańcy Szerokiego. - 23 lata temu przyłączyli ten teren do miasta - opowiada Józef Kaźmierczak, przewodniczący rady dzielnicy Szerokie i mieszkaniec Przejrzystej. - Od tamtego czasu nic się tu nie zmieniło.

Mieszkańcy wiele lat temu założyli komitety społeczne. Zebrali pieniądze i zapłacili za budowę fragmentu ulicy, chodnika oraz montaż kilku latarni. Ale potrzeb jest dużo więcej.

Nie ma kanalizacji, a mieszkańcy korzystają z butli gazowych.

– Mieszkam tu od urodzenia i nie mogę się doczekać normalnych warunków do życia. A te ratusz powinien zapewnić każdemu lokatorowi – podkreśla Piotr Dylon.

Wiele do życzenia pozostawia też sieć wodociągowa, z której korzystają mieszkańcy Przejrzystej, a która ich zdaniem nadaje się tylko do wymiany. – Rury są stare, dlatego w kranach leci mało smaczna woda – opowiadają mieszkańcy. – Ratusz traktuje ten rejon jako płuca miasta, zielone i rolne tereny, nikt się nie buduje, nic się tu nie dzieje, a ludzie stąd uciekają - mówią mieszkańcy ulicy. I dodają, że czują się całkowicie odcięci od reszty Lublina, choć leżą w granicach administracyjnych miasta.

- W okolicy nie ma przystanku autobusowego. By dojść do najbliższego, przy al. Warszawskiej, musimy iść dwa kilometry. W podobnej odległości jest przystanek przy Nałęczowskiej - ubolewa Kaźmierczak.

Rada dzielnicy wielokrotnie zabiegała o pieniądze unijne na inwestycje na Szerokim. Bezskutecznie.

Ratusz też nie chce płacić w całości za inwestycje w tym rejonie, dlatego zachęca mieszkańców, by zakładali komitety społeczne i wspólnie z miastem finansowali potrzebne przedsięwzięcia. - Taki komitet przygotowuje dokumentację danej inwestycji, składa ją w ratuszu, a my uruchamiamy całą procedurę przetargową - mówi Marek Młynarczyk, dyrektor miejskiego Wydziału Inwestycji. – W przypadku założenia kanalizacji, finansujemy 80 procent takiej inwestycji, a przy montażu oświetlenia - 90 procent - wyjaśnia. I dodaje: - Przejrzysta wygląda jak wiele innych ulic na peryferiach miasta, dlatego jej lokatorzy nie powinni narzekać.

Maria Dudziak, przewodnicząca zarządu dzielnicy Szerokie nie zgadza się z tym: - To, że jesteśmy na peryferiach miasta nie znaczy, że mamy być traktowani gorzej. Poza tym, przy dalszej części ulicy, gdzie nie ma żadnych inwestycji, mieszka za mało ludzi, by stworzyć komitet społeczny - tłumaczy. - Dlatego liczymy, że jednak miasto nam pomoże i wymieni sieć wodociągową oraz położy sieć kanalizacyjną, do której będziemy mogli się podłączyć.

Piotr Bis z Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji rozwiewa część tych nadziei: - Na razie nie planujemy wymiany sieci wodociągowej w tym rejonie, bo naszym zdaniem jest w dobrym stanie. Rury nie wymagają remontu, a to że są azbestowo-cementowe nie ma wpływu na jakość wody – zapewnia. – Ale mamy też dobrą wiadomość, jeśli chodzi o zakładanie kanalizacji na Szerokim. W tej chwili przygotowywana jest dokumentacja potrzebna do rozpoczęcia tej inwestycji, a na początku 2011 roku powinny ruszyć pierwsze prace – kwituje Bis.

Dorota Krupińska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto