ME piłkarzy ręcznych: Francuzi wyraźnie lepsi od Polaków

Przeciwko Francuzom nasza reprezentacja wystąpiła bez filaru defensywy - Artura Siódmiaka. Zawodnik doznał lekkiego urazu i z uwagi na niewielką wagę tego meczu, trener Bogdan Wenta postanowił dać odpocząć swojemu asowi. Mimo tego polscy szczypiorniści zapowiadali walkę o zwycięstwo. W ich triumf wierzyli również Hiszpanie, którzy w przypadku zwycięstwa biało-czerwonych uzyskaliby awans do półfinału kosztem Francji.

Przyparci do ściany trójkolorowi od początku grali jednak bardzo zdeterminowani, dzięki czemu w 8. minucie odskoczyli na trzy bramki (4:1). Reprezentacja Francji sporo zawdzięcza jednak świetnej dyspozycji swojego bramkarza - Thierry'ego Omeyer'a, który popisywał się świetnymi interwencjami. Jego koledzy z kolei raz po raz stwarzali sobie okazje bramkowe i przeważnie je wykorzystywali. Ostatecznie pierwsza odsłona zakończyła się pewnym, ale w pełni zasłużonym, prowadzeniem Francuzów 15:10.

Początek drugiej części wyglądał tak, jak pierwsza. Pierwszoplanowymi postaciami byli bramkarze obu drużyn. Kilka wybornych interwencji Sławomira Szmala pozwoliło uwierzyć naszym, że nie wszystko jest jeszcze stracone. Podopieczni trenera Wenty podjęli walkę i w 43. minucie zbliżyli się do rywali na trzy bramki (17:20). Od tej pory na parkiecie toczył się wyrównany bój. Taka gra miała miejsce do 57. minuty. Wówczas "Wentylatory" odrobiły jeszcze jednego gola i na 180 sekund przed końcem Francja prowadziła tylko 25:23.

Przełomowym momentem tej odsłony był czas, który wziął opiekun Francuzów - Claude Onesta. Po nim, jego podopieczni wyszli na parkiet jak nowo narodzeni i w kilkadziesiąt sekund rozbili Polaków, zwyciężając 29:24.

W półfinale biało-czerwoni zmierzą się z Chorwacją, a przeciwnikiem mistrzów świata - Francuzów będzie Islandia. Oba mecze zostaną rozegrane w sobotę.

Polska – Francja 24:29 (10:15)