- Mój syn po raz kolejny wszczął awanturę. W szale zniszczył drzwi, płytki od glazury i telefon – taką informację odebrał w środę dyżurny policji w Kamionce obok Lubartowa. Na miejsce przyjechał patrol. Funkcjonariusze przyjęli od kobiety zawiadomienie, ta jednak stwierdziła, że nie chce by syn stanął przed sądem za zniszczenie rzeczy w ich domu. - Jak oświadczyła zachowanie jej syna może być spowodowane zażywaniem narkotyków.
Funkcjonariusze nabrali podejrzeń i sprawdzili teren posesji.
Okazało się, że za domem znajdowała się plantacja suszu konopi indyjskich, marihuany- relacjonuje Artur Marczuk z policji w Lubartowie. Po przeszukaniu działki policjanci znaleźli 55 drzewek marihuany. W mieszkaniu były nasiona narkotyki i susz w woreczkach.
- Po kilku godzinach funkcjonariusze zatrzymali 32-letniego Marcina B. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Podczas przesłuchania powiedział policjantom, że wszystko to uprawiał i posiadał na własny użytek – dodaje Marczuk. Teraz 32-latkowi grożą 3 lata więzienia za uprawę i posiadanie narkotyków. Policjanci będą sprawdzali czy mężczyzna nie zajmował się rozprowadzaniem narkotyków.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?