MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Marsz Wyzwolenia Konopi: Palili skręty na oczach policjantów

Łukasz Minkiewicz
Łukasz Minkiewicz
Przegląd prasy. Czy podczas Marszu Wyzwolenia Konopi młodzież paliła marihuanę? Sprawdza to lubelska policja. Mundurowym pomóc mają nagrania z kamer wideo i miejskiego monitoringu.

W sobotnim Marszu Wyzwolenia Konopi udział wzięło kilkaset osób.

- Na miejscu byli nasi funkcjonariusze, którzy filmowali marsz. Skorzystamy też z zapisów miejskiego monitoringu. Chodzi o ewentualne łamanie prawa. W tej chwili nie wszczęliśmy jeszcze postępowań przeciwko konkretnym osobom. Decyzja zapadnie po analizie zapisów wideo - informuje w "Gazecie Wyborczej Lublin" Andrzej Fijołek z lubelskiej policji.

- Szedłem z przodu marszu i nie zauważyłem nikogo, kto paliłby marihuanę - kwituje w dzienniku jeden z organizatorów imprezy Arkadiusz Choina.

Zwolennicy legalizacji tzw. miękkich narkotyków szli chodnikami i ulicami Lublina wykrzykując "Sadzić, palić, zalegalizować!". Część z nich ostentacyjnie paliła jointy i wydmuchiwała dym z lufek, nie kryjąc się przed policjantami. Mundurowi jednak nie interweniowali. Zamierzają jednak sprawdzić, co młodzi ludzie palili i czy nie złamali prawa.

Ale czy przez zapis z monitoringu da się ocenić, co palili uczestnicy marszu? - Dymu z nagrania nie da się wywąchać - wyjaśnia "GW" Grzegorz Hunicz, dyrektor wydziału informatyki i telekomunikacji urzędu miasta.


Zobacz także: Relacja z Marszu Wyzwolenia Konopi w Lublinie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto