Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mamy kangurzyce

Janek Taraszkiewicz
Janek Taraszkiewicz
Zamiast wózka – chusta. Do Lublina wkracza moda noszenia dzieci zamocowanych na plecach lub brzuchu, mamy czy taty. Zwyczaj noszenia dzieci blisko serca rozpoczęły Afrykanki.

Później zaczęły naśladować je Cyganki i Rumunki. Metoda spodobała się także niektórym gwiazdom filmowym, np. Angelinie Jolie. Aż w końcu trafiła do Lublina. W sobotę, w Wojewódzkim Ośrodku Kultury przy ulicy Dolnej Panny Marii 3 spotkali się rodzice i specjaliści, którzy poprowadzili zajęcia z prawidłowego wiązania chust.

Wzięła w nich udział min. Katarzyna Chalot, mama siedmiomiesięcznego Tymka.

Jak mówi, teraz nie wyobraża sobie, że miałaby zostać skazana wyłącznie na dziecięcy wózek. – Pomysł na chustę wziął się stąd, że byłam w zagrożonej ciąży. Miałam sporo czasu na wyszukiwanie informacji, dotyczących tego, co jest najzdrowsze dla małego dziecka – opowiada pani Kasia i dodaje, że jej synek uwielbia być noszony blisko mamy. Wtedy zazwyczaj zasypia.

Gdzie można dowiedzieć się czegoś na temat chust? Między innymi w internecie.

– Są tam informacje o tym, jak zawiązać tkaninę, aby „noszenie” przyniosło pożytek, a nie na przykład wyrządziło dziecku szkodę, poprzez niewłaściwe ułożenie bioderek w chuście – mówi mama Tymka. Chusty mogą być tkane, wiązane, miękkie, przeznaczone do noszenia dzieci w kilku lub w jednej pozycji. W sklepach dostępne są również ubrania „dla dwojga”, które posiadają specjalną „kangurzą kieszeń”, przeznaczoną dla bobasa. Niestety, najczęściej są to jedynie sklepy internetowe. Do „kangurzej metody” przekonany jest również mąż Kasi, Michał Chalot. – Zdarzyło mi się już kilka razy zamotać dzidzia w chustę. Myślę, że to świetna sprawa. Ten typ noszenia malucha nie obciąża kręgosłupa. Ręce pozostają wolne i swobodne. Jest więc dużo wygodniejszy. Poza tym chusta pozawala na bezpośrednią bliskość z dzieckiem. To niezapomniane chwile – kończy tata Tymka.

Lekarze też nie widzą przeciwwskazań.

– W ten sposób wracamy do natury. Dziecko słyszy emocje, bicie serca, czuje jej ciepło. To niezwykle ważne, również z punktu widzenia psychologicznego – mówi Maria Ryss, pediatra i lekarka rodzinna. – Nie chodzi o to, by malucha zawinąć jak tobołek. Obowiązują specjalne wiązania. Należy zwrócić szczególną uwagę na szyję i odcinek lędźwiowo krzyżowy.

Chusta służy prawidłowemu rozwojowi kości udowej. Pomaga zapobiegać przyszłym wadom postawy, a także koryguje wrodzone niedoskonałości.

– Ważne, żeby prawidłowo odwieść stawy biodrowe. Dziecko powinno być w pozycji rozkrocznej, na tak zwaną „żabkę”, przodem do matki – mówi dr Marek Okoński, specjalista ortopeda z Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto