Alarm bombowy w Niemcach ogłoszono 17 sierpnia. Około godz. 11.30 kierowniczka jednego z pawilonów handlowych odebrała telefon - młody mężczyzna zagroził, że jeżeli nie dostanie 20 tys. złotych to wysadzi budynek w powietrze. Po tych słowach nieznajomy przerwał połączenie.
Z zagrożonego budynku, sąsiednich sklepów i mieszkań ewakuowano 80 osób.
Na miejsce przybyła straż pożarna, pogotowie ratunkowe i energetyczne oraz policyjni pirotechnicy. Teren budynku sprawdzały psy wyszkolone do wyszukiwania materiałów wybuchowych. Alarm okazał się jednak fałszywy.
Kryminalni zaczęli namierzać „żartownisia”. Finał poszukiwań nastąpił w środę. Winnym okazał się 11-latek z gminy Niemce. Chłopak przyznał się do winy. Jak powiedział policjantom, numer do pawilonu handlowego wybrał przypadkowo. Zadzwonił, bo zebrało mu się na żarty. Nie sądził jednak że ten żart będzie miał tak ogromne konsekwencje.
Teraz nieletnim „bombiarzem” zajmie się sąd rodzinny. Rachunek za cała akcję dostaną rodzice chłopca.
KSZ
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?