Były dźwięki syren, wystrzały petard i wrogie okrzyki. To jednak nie powtórka wydarzeń sprzed lat, a inscenizacja upamiętniająca 27 rocznicę ogłoszenia stanu wojennego.
Obchodom towarzyszyła prezentacja filmu dokumentalnego o grudniu 81 i występ lubelskiego barda Mikołaja Giszczaka.
Lublinianie zebrali się m. in. pod pomnikiem Konstytucji 3 Maja, gdzie ułożyli krzyż z płonących zniczy i odśpiewali hymn Polski. Na placu Litewskim stanęła nielegalna drukarnia wyposażona w powielacz i matrycę z lat 80. Harcerze rozdawali mieszkańcom podziemne gazetki informujące o wydarzeniach grudniowych.
Wśród ludzi, którzy przyglądali się inscenizacji nie zabrakło tych, którzy sami uczestniczyli w antykomunistycznych manifestacjach.
- Tych wydarzeń nie da się wiernie odtworzyć, bo nie ma tamtego strachu i niepewności, która nam towarzyszyła. W okolicach placu Litewskiego było pełno uzbrojonych zomowców. Nie widzieliśmy, jak to się potoczy, ale był w nas duch, chęć walki z komuną, kłamstwem i brakami w sklepach. Kiedy zaczynali lać wodą, uciekaliśmy do kościoła ojców kapucynów. Tam nie odważyli się wejść – mówi Waldemar Domina, uczestnik wydarzeń grudniowych. – Ta inscenizacja to tylko namiastka tego, co się wtedy działa, ale dobrze, że ludzie o tym pamiętają – dodaje.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?