Lublin ustami reprezentowany

Gdyby Kanye Westowi zastrajkowali muzycy, a zespołowi The Prodigy padł sprzęt powinni skorzystać z pomocy lubelskiego trio. Jahdeck, Fat Matthew i Nubi One używając mikrofonów i swoich ust potrafią wygenerować dźwięk niemal każdego instrumentu. Mocna perkusja, trąbka czy wibrujący bas - to dal nich pestka. Beatboxowy zespół zdobył już uznanie w Polsce, AL. Fatnujah występowali razem z najbardziej uznanymi muzykami sceny reggae i hip-hop, wspomagali orkiestrę Piotra Rubika. Teraz przyszedł czas na międzynarodową karierę. W ostatni weekend maja zespół weźmie udział w światowych mistrzostwach beatboxu w Berlinie.

- Organizator imprezy zaprosił nas tam już 3 lata temu, kiedy zobaczył nasz występ – mówi Jahdeck. – Przez ten czas nie zorganizowano jednak mistrzostw świata, stąd dopiero teraz mamy szansę konkurować z najlepszymi – dodaje. Impreza zgromadzi reprezentantów niemal każdego kontynentu. – Słyszałem, że pojawi się grupa z tak egzotycznego miejsca jak Nowa Kaledonia – śmieje się Jahdeck. 

Podczas mistrzostw w Berlinie muzycy będą mieli 4 minuty na jak najlepsze zaprezentowanie swoich umiejętności.

Po zakończeniu pokazów jury wybierze najlepszy zespół. – Przygotowujemy się już od miesiąca, chcemy w ciągu tych 4 minut zaprezentować zarówno covery znanych utworów, jak i swoje kompozycje – wyjaśnia Fat Matthew. – To będzie takie 4 minutowe podsumowanie naszej 5-letniej kariery – dodaje.

Zespół od miesiąca ćwiczy w studio mixy, które zaprezentuje w Berlinie. – Nagraliśmy już wszystko, teraz pozostał nam czas na jak najlepsze przygotowanie wykonania – mówi Jahdeck. - Liczymy, że jest szansa by wygrać ten konkurs, chociaż w naszym przypadku sukces nie jest tak potrzebny – dodaje. Zespół z końcem wakacji zamierza zawiesić działalność, jego członkowie chcą skupić się na solowej twórczości.

Muzycy wierzą w wygraną na mistrzostwach

PiT