Czasy, kiedy znajomość języka angielskiego czy niemieckiego gwarantowała dobrą pracę, już się skończyły. Teraz lepiej inwestować w egzotyczne języki.
– Osoby, które swobodnie posługują się tymi językami, zarabiają co najmniej 6 tys. zł. I pracę mają prawie pewną – wynika z raportu firmy Sedlak & Sedlak.
Takie kierunki, jak sinologia (chinoznawstwo) na Uniwersytecie Warszawskim, czy japonistyka w Poznaniu są od lat oblegane przez kandydatów na studnia.
Egzotycznych języków można się też uczyć w Lublinie.
– To trudny język, zwłaszcza pisownia – tak o języku japońskim mówi Małgorzata Boguszewska, maturzystka z IX LO w Lublinie, która uczy się na kursie na KUL-u i chce zdawać na japonistykę w Poznaniu.
KUL, oprócz japońskiego i chińskiego, oferuje także m.in. arabski, estoński, grecki, hindi, niderlandzki, norweski, a nawet suahili. Zapisać może się każdy. Cena?
– To zależy, ile jest osób w grupie. Od ok. 1,3 tys. zł za 90 godzin do 50 zł za jedną godzinę, np. za indywidualne zajęcia z suahili. Dla studentów KUL mamy zajęcia darmowe – mówi Helena Błazińska, kierownik Studium Praktycznej Nauki Języków Obcych KUL.
Z kolei studenci Politechniki Lubelskiej będą się za darmo uczyli tureckiego. Uczelnia organizuje kurs we współpracy z warszawskim Instytutem Dialogu Dunaj. Właśnie ruszyły zapisy.
Na UMCS od kilku lat można się uczyć portugalskiego, hebrajskiego i jidysz. Dwóch ostatnich w ramach judaistyki – oddzielnej specjalizacji na kulturoznawstwie.
Czytaj także:
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?